Retro Modyfikacja - Ominięcie blokady regionalnej Neo-Geo CD

in #polish6 years ago

Witajcie po raz kolejny we wpisie z serii Retro Modyfikacja. Dziś znowu będzie o Neo-Geo CD. Jednak nie lękajcie się, to już ostatni wpis o tej konsoli. Przynajmniej ostatni z tych planowanych ;) Dzisiaj pokażę jak w bardzo prostu sposób zamontować sobie przełącznik pozwalający na zmianę regionu konsoli. Dzięki tej operacji będziemy mogli odpalać gry z każdego regionu świata, a dodatkowo będziemy mogli automatycznie zmienić język gry. Więc jeśli będziemy mieli japońską grę to bez problemu spowodujemy to, że odpali się ona w języku angielskim.


Operacja ta jest dziecinnie prosta i nie wymaga jakiś specjalistycznych zdolności. Do wykonania tego zadania będzie potrzebny krzyżakowy śrubokręt oraz lutownica. Dodatkowo przełącznik kołyskowy trój-pozycyjny oraz cztery kawałki cienkiego przewodu elektrycznego o długości około 3o cm każdy. Najlepiej w dwóch kolorach żeby się nie pomylić.

Zaczynamy od rozkręcenia konsoli. Kładziemy ją do góry nogami i odkręcamy cztery śrubki przy użyciu śrubokręta krzyżakowego.


Następnie odwracamy konsolę z powrotem do standardowej pozycji i podnosimy tylną część górnej obudowy. Kiedy już ja uchylimy ciągniemy ruchem od siebie i dalej podnosimy do góry. Oczywiście nie szarpiemy się za mocno, bo napęd CD jest połączony z płytą główną przy użyciu białej taśmy, a nie chcemy jej uszkodzić. Teraz, żeby było nam łatwiej, możemy odczepić wspomnianą taśmę od płyty głównej. Ogólnie potrzebujemy odłączyć dwie taśmy i jeden kabelek, zaznaczone na poniższym zdjęciu.


Żeby odłączyć taśmy wystarczy je mocno złapać przy gnieździe na płycie głównej i pociągnąć. Nie ma tam żadnych blokad ani zabezpieczeń, więc nie musicie się obawiać, że coś urwiecie. Oczywiście wszystko z wyczuciem, ale taśma powinna się bez większych problemów wysunąć. Przewód również odczepiamy po prostu pociągając za jego końcówkę, która osadzona jest na pinie.


Odkładamy górną część obudowy, bo nie będzie ona nam do niczego potrzebna. Teraz szybki rzut okiem na płytkę drukowaną, na której znajdują się porty padów. W jej górnym lewym rogu znajdziemy tabelkę pokazującą, które punkty musimy zewrzeć, aby uzyskać dany region.


W przypadku japońskiej wersji, czyli takiej którą ja posiadam, tabelka pokazuje nam, że aby bios był w wersji japońskiej nie potrzebujemy żadnego zwarcia. W przypadku jeśli chcemy odpalić amerykański bios, potrzebujemy zwarcia w miejscu oznaczonym JN1, natomiast dla biosu europejskiego potrzebujemy zwarcia w miejscu JN2. Rzut okiem na prawą stronę płytki i widzimy cztery oporniki i przy nich miejsca z otworkami na przewody oznaczone JN1, JN2, JN3 oraz JN4.


Zaczynamy więc operację, przygotowujemy sobie przełącznik kołyskowy, trój-pozycyjny, który wygląda mniej więcej tak jak na obrazku poniżej. Koszt takiego przełącznika to około cztery złote.


Posiada on trzy nóżki, pozwalające nam na przymocowanie do nich przygotowanych wcześniej kabelków. Ja użyłem dwóch zielonych i dwóch czarnych. Jeden zielony przyczepiłem do lewej nóżki przełącznika, jeden czarny podłączyłem do prawej nóżki, a pozostałe dwa (zielony i czarny) podłączyłem do środkowej nóżki przełącznika. Całość wygląda mniej więcej tak.


Teraz najlepiej byłoby zamontować przełącznik w obudowie konsoli, żeby później się nie okazało, że polutowaliśmy wszystko, ale nie da się zamontować przełącznika ;) Najlepszym wg mnie miejscem na jego instalację jest tylna ścianka konsoli. Trzeba jednak dość dokładnie wymierzyć miejsce, w którym się go zamontuje. Chodzi o to żeby nie kolidował on z wnętrznościami konsoli. Przy czym należy pamiętać, że otwór na przełącznik należy wykonać w górnej części obudowy. Ja do wykonania otworu posłużyłem się lutownicą i starym, niepotrzebnym grotem. Po prostu wytopiłem sobie otworek w obudowie. Co prawda nie przyłożyłem się należycie i całość wygląda dość rzeźnicko, ale w końcu to tył konsoli, którego się nie ogląda zbyt często ;)


Kiedy przełącznik wraz z kablami mamy już zamontowany w obudowie, trzeba by pomyśleć o przylutowaniu tych kabelków do PCB. Najpierw wypadało by ją odkręcić żeby było nam łatwiej. Płytka przymocowana jest przy pomocy dziesięciu śrub krzyżakowych, które oczywiście odkręcamy i płytka jest już uwolniona. Nie ma pod spodem żadnych kabli połączonych z innymi częściami konsoli, więc po usunięciu śrub można ją swobodnie wyciągnąć na zewnątrz.


Kolejnym krokiem jest przylutowanie kabelków. Ich końcówki musimy przewlec przez otwory w płytce drukowanej i przylutować po drugiej stronie. Lutujemy tak jak na zdjęciu poniżej. Kabelki tego samego koloru lutujemy do tej samej zworki. Czy zrobimy to tak, czy odwrotnie, nie ma znaczenia. Zmieni to tylko pozycję, w których będą się uruchamiały biosy amerykański i europejski.


W tym momencie mamy już zrobione wszystko co trzeba. Pozostaje już tylko złożenie konsoli z powrotem w jeden kawałek i przetestowanie naszego przełącznika. Jeżeli chodzi o jego pozycje to sprawa wygląda tak, że jeśli przełącznik jest w pozycji zero, czyli środkowej, mamy bios japoński, a pozycje I oraz II to biosy USA oraz Europa. Oczywiście aby zmienić bios zalecam najpierw wyłączać konsolę. Podobno można przełączać w locie, przy włączonej konsoli, ale jakoś nie jestem do tego przekonany. Na pewno bezpieczniej dla naszego sprzętu będzie najpierw go wyłączyć. Nie trzeba odłączać z prądu, jednak wyłączenie samej konsoli przed zmianą jest mocno rekomendowane.

I to w zasadzie wszystko co miałem dla Was przygotowane na dzisiaj. Jak widać przydatne modyfikacje sprzętu, przynajmniej dwadzieścia lat temu, nie musiały wcale być jakieś kosmicznie skomplikowane. Dziękuję jak zwykle za poświęcony czas i mam nadzieję, że spotkamy się znowu w kolejnym wpisie.

Sort:  

Wpis jak zwykle mistrzostwo świata, uwielbiam czytać o majsterkowaniu przy starym sprzęcie elektronicznym i pomysłach jakie twórcy mieli np. na blokady regionalne oraz jak w sprytny sposób gracze je omijali :D

Najśmieszniejsza blokada regionalna była w SNESie jeśli chodzi o wersje NTSC-U i NTSC-J ;) Całym zabezpieczeniem jest obudowa konsoli ;) Wystarczy wyciąć w obudowie otwór tak, aby wchodziły karty z innego regionu i już na japońskim Super Famicomie można odpalać gry z amerykańskiego Super Nintendo ;)