Wikingowie... drobne cwaniaczki - tematygodnia #37

in #polish6 years ago (edited)

jednorozec.jpg

Jednorożec... Mityczne stworzenie, które przez wieki przedstawiane było w formie graficznej jako koń z rogiem wystającym z czoła. W sferze kultów religijnych pojawił się w mitologii greckiej - Artemida bogini łowów powoziła zaprzęgiem z złożonym ośmiu jednorożców. Religia katolicka również szczodrze czerpała z tego wzorca boskości i przedstawiała jednorożca z kobietą jako personifikację oraz symbol Jezusa Chrystusa i Marii Dziewicy (Poliptyk Zwiastowania z Jednorożcem - Muzeum Narodowe w Warszawie).

matka z jednorożcem.jpg

Niestety zebrane przez biologów fakty oparte na badaniach naukowych spowodowały, że mitologia chyba będzie musiała ustąpić miejsca... genetyce.

Centrum Nauk Przyrodniczych w Prato we Włoszech przedstawiło badania przeprowadzone w rezerwacie Prato nad rocznym kozłem - samcem sarny europejskiej (Capreolus capreolus), u którego w wyniku wady genetycznej, bądź urazu czaszki wykształcił się tylko jeden róg umiejscowiony na czole. Podobny przypadek zanotowano na Słowenii gdzie podczas polowania padł kozioł z jednym rogiem wystającym pośrodku czoła. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że takie właśnie zwierzę z wadą genetyczną lub pourazowym problemem opisał jako występujące w Indiach, na przełomie V i IV w. p.n.e Kartezjusz. Takie zwierzęta mógł również spotkać i opisać grecki podróżnik Strabon opisujący napotkane na Kaukazie jednorogie konie podobne do jeleni. Badania naukowe potwierdziły, że takie anomalie zdarzają się u jeleniowatych i występują niezwykle rzadko stąd uzasadniony może być pogląd, że jednorożce są płochliwe (cecha jeleniowatych) i rzadkie ( rzadkie występowanie anomalii). Wiele późniejszych obserwacji "jednorożców" to wynik spotkań z takimi właśnie zwierzętami.

1.jpg

Istnieje jeszcze jedna teoria, według której mogło dojść do spotkania z Elasmoterium (Elasmotherium sibiricum) – prehistorycznym nosorożcem, który żył od 1 mln - 10 tys. lat temu.

Około roku 1530 polski rotmistrz Bernard Pretwicz podarował królowi Zygmuntowi Staremu róg upolowanego na stepach jednorożca. Część naukowców optowała za śmiałą teorią, że mógł to być ostatni Elasmoterium. Faktem jest, że w zbiorach skarbca królewskiego znajdowały się rogi jednorożców a jeden z nich opisywany był jako czarny.

Jednorożce traktowano jako mityczne stworzenia obdarzone mistyczną i tajemną mocą. Architektura często wykorzystywała je w motywach heraldycznych i architektonicznych jako strażników, symbole wielkości, mądrości i wyjątkowości.

Tu dochodzimy do miejsca gdzie kończy się mistyczna sfera roztaczająca się wokół jednorożca a pojawia się historia jednego z pierwszych, w znanej historii świata, wałków na dużą kasę.

Ludzie nie byliby sobą gdyby nie próbowali wykorzystać tej rzadkości i wyjątkowości jednorożca. Nie na darmo wikingowie nosili na piersiach wisiory z młotem Thora. Amulet, który miał przynosić pomyślność w handlu. Poza tym, że napadali kogo się dało i rabowali co się da. Byli również sprytni i wyrachowani.

Po cóż szturmować w ulewie strzał mury warownych zamków, po cóż walić toporami w zbrojone żelazem bramy i przelewać krew by dostać się do królewskich skarbców? Można przecież zakombinować... i królewscy skarbnicy sami przyniosą w zębach złoto i klejnoty by zdobyć rzadki i pożądany przez ich królów przedmiot... róg jednorożca.

Jako że jednorożce były niezwykle rzadkie i nikt ich nie widział to nikt nie wiedział jak wyglądały ich rogi. Wikingowie polowali na narwale jednozębne - gatunek waleni żyjących w wodach Arktyki. Samce tych ssaków miały wyrastający z górnej, lewej szczęki spiralnie skręcony, pojedynczy, kieł którego długość mogła sięgać nawet 3 m.

Te kły sprzedawali później jako rogi jednorożca. Niewiedza i mistyczna otoczka tworzona przez samych ludzi wokół jednorożców sprawiły, że był to cenny i rzadki prezent, mile widziany na dworach królewskich Europy.

Ludzie byli pomysłowi i łatwo przyszło im podniesienie wartości rogu mistycznego stworzenia, wystarczyło przypisać mu cudowne właściwości. Sproszkowany róg jednorożca dodany do wina i jedzenia chronił przed trucizną. Biorąc pod uwagę, że w wielu królewskich sporach dotyczących władzy, sukcesję do tronu rozstrzygano za pomocą trucizny, to posiadanie antidotum na wszelkie trucizny było mocnym i bezcennym atutem każdego "rozsądnego" władcy. Tym bardziej męskiego władcy, który cenił swą męskość i nie wahał się jej podnieść dzięki faktowi, że sproszkowany róg jednorożca również podnosił potencję. Jurny władca to gwarancja spłodzenia następcy tronu i przedłużenia królewskiego rodu.

To sprytne oszustwo sprawiło, że wikingowie zarabiali krocie na rogach narwali. Oczywiście kiedy popyt został zaspokojony ceny spadły ale do tego czasu synowie północy znacznie wzbogacili się tym handlem, korzystając z ludzkiej naiwności i niewiedzy.

Obecne niegdyś w podaniach, legendach i heraldyce jednorożce, dziś na dobre zadomowiły się w literaturze fantasy, produkcjach TV i bajkach dla dzieci.

W szerszym odbiorze społecznym po dziś dzień jednorożec pozostał symbolem czegoś wyjątkowego, bardzo rzadkiego i niespotykanego.

Tekst zgłaszam do konkursu tematygodnia#37 Temat 1: Ściąganie w nawiązanie do słowa "oszustwo".

Bibliografia - Wikipedia
Zdjęcia - Wikimedia, Pixabay

Sort:  

Jak zwykle dopracowany i interesujący post :)

Podoba mi się format w jakim tematygodnia jest publikowany :)

Dzisiejszy temat nie podpadł mi do gustu ale i tak dodałem do obserwowanych :)

Oby tak dalej :)

Jakoś mam z tym mniejszy problem niż ze sprzedawaniem Indianom koralików czy koców z ospą w bonusie.

Ospa byla przez przypadek z tego co kojarze a koraliki przedstawialy wieksza wartosc od zlota bo nikt u indian nie potrafil ich zrobic. Tak jak dzis baterie patriot w polsce, i dlatego za nie przepłacamy bo nie umiemy zrobic własnych.

Cwaniaki, tak to już jest, że zarabia się na naiwnych