"Historyk sztuki przede wszystkim ogląda obrazki" (W drodze po dyplom! #8)

in #pl-artykuly5 years ago (edited)

Miałam rację. Odpoczynek był potrzebny, a nowy semestr rozpoczął się najintensywniej, jak tylko mógł. Czuję się, jakbym pisała ten wpis po miesięcznej przerwie, tyle działo się od minionej niedzieli. Stęskniliście się za widokiem drzwi z Santa Sabina? Dzisiaj trochę o nich.

Mój promotor lubi powtarzać, że historyk sztuki przede wszystkim ogląda obrazki. I nie ujmuje to niczego tej dyscyplinie naukowej - raczej podkreśla jej swoistość i odrębność (co ważne wobec toczących się dyskusji metodologicznych).

I ja oglądam obrazki - staram się to robić jak najuważniej. To, co tu dzisiaj przedstawię, to wyniki takich właśnie obserwacji.

Podobieństwo formalne - kompozycja (kwatery 13. i 15.)

porównanie13i15.png

Przyjrzyjmy się dwóm panelom, opowiadającym historię wyjścia z Egiptu - powołanie Mojżesza i góra Horeb oraz sam Exodus z przejściem przez morze i zatopieniem Egipcjan. Oba przedstawienia znajdują się w ścisłym narracyjnym związku, w historycznej zależności. Ten stosunek znalazł odbicie w kompozycji obu przedstawień.

Podział sceny
Obie kwatery podzielone są narracyjnie na trzy, a wizualnie na cztery strefy. Do podziału narracyjnego nie muszę już wracać, skupię się zatem na podziale wizualnym. Poza wyraźnymi granicami - jak między sceną Aarona przemieniającego laski w węże a zatopieniem Egipcjan w morzu - także same elementy pola obrazowego sugerują podział przestrzeni. Takimi elementami są na przykład zgięte nogi dwóch owiec w najwyższej części dolnej strefy panelu 13., formułujące czytelną linię oraz głowy izokefalicznie przedstawionych Izraelitów, zwróconych już w stronę Anioła Bożego w kwaterze 15.
Nie może ujść naszej uwadze podobieństwo podziału obu scen. Zachowane proporcje podziału i zasada 3+1 (czytelny, narracyjny podział na trzy strefy z wizualnie wyodrębnioną strefą czwartą) z pewnością nie są wynikiem przypadku, lecz raczej przemyślanego działania.

Dalsze analogie
Dlaczego fale morza na panelu 15. w nienaturalny sposób kierują się po lewej stronie ku górze? Odpowiedź znajdziemy, kiedy spojrzymy w to samo miejsce na panelu 13. - kamień, na którym podpiera się Mojżesz, by zdjąć sandały potrzebował wizualnego ekwiwalentu w panelu 15. Jest takich miejsc więcej!
Sama noga Mojżesza, znajdująca się pod kątem w scenie rozwiązywania sandałów, znajduje swoje odbicie w układzie nóg Izraelity dźwigającego owcę na plecach. Na scenie z krzewem gorejącym znajdują się trzy ogniskujące uwagę elementy. Analogicznie, w dolnej strefie przedstawienia Izraelitów po przejściu przez morze, wyróżnić można trzy dominanty - choć to podobieństwo jest bardziej subtelne. Mniejszy będzie problem ze wskazaniem ekwiwalentów wizualnych w najwyższej strefie obu paneli.
Wyłaniająca się z prawego górnego rogu pola obrazowego manus Dei pojawia się w obu kwaterach. Poza nią wyróżnić można w obu przedstawieniach dwie dominanty. Tu może znajdować się wyjaśnienie dla podwójnego przedstawienia Mojżesza w scenie przekazania mu Prawa. Ukazany po lewej stronie jest wizualnym odpowiednikiem Bożego Anioła, natomiast gdy odbiera Dekalog - czyli jest w interakcji z Bogiem - odpowiada kompozycyjnie słupowi obłoku/ognia, który także ukazany został w relacji z dextra Dei. Na marginesie warto już teraz zapowiedzieć, że w przedstawienie słupa obłoku i ognia jako jednego przedmiotu w polu obrazowym jest jednym z miejsc, w których ujawnia się "retoryczność" przedstawień z drzwi z Santa Sabina. To przecież nic innego jak kontaminacja!
W dolnej części obu kwater znaleźć można kolejne pary przyległe. Ciekawe zestawienie Mojżesza i Egipcjanina, zatapianego przez fale morza po lewej - i ukazanie zwierząt po stronie prawej pola obrazowego. Najmniej podobieństw widać w dwóch najniższych strefach dwóch analizowanych paneli. Gdyby jednak usilnie szukać pewnych analogii, być może fakt ustawienia dwóch owiec bezpośrednio nad sobą po obu stronach w pewien sposób można rozumieć jako ekwiwalent dwóch postaci w panelu z Aaronem. Nie jestem do końca przekonana, ze względu na różnice w znaczeniu tych elementów.

Zdaje się jednak, że to właśnie potrzeba wizualnego wskazania podobieństw między dwoma kwaterami spowodowała, że dolne przedstawienie w panelu 13. w ogóle zostało tak rozbudowane. Nie wnosi bowiem zbyt wiele do historii takie rozwinięcie najmniej istotnego epizodu przedstawionego w panelu powołania Mojżesza.

Myślę, że zbędny jest dalszy komentarz, wskazujący kolejne podobieństwa między dwoma kwaterami. Zapraszam do samodzielnych dalszych poszukiwań, jestem przekonana, że przyniosą oczekiwane skutki. Dlaczego nie podzielić się odkryciami w komentarzu? :)

Jaki jest sens tego wszystkiego?

Jestem przekonana, że "odczytanie" drzwi z Santa Sabina nie polegało jedynie na znalezieniu par figur, że sensem jest nie tylko lektura typiczna, ale także wskazywanie wzajemnych zależności między kolejnymi wydarzeniami Pisma Świętego. Stworzenie wielkiej sieci połączeń. Osoba znająca Biblię może szukać kolejnych związków i zależności, które nasuwać może podobieństwo formalne między poszczególnymi scenami. Zamiast układu lustrzanego (typ-antytyp) zaczyna powstawać szachownica - w układzie horyzontalnym oddająca związki narracyjne i przyczynowo-skutkowe, a w porządku wertykalnym - odpowiednie typy i antytypy.
Znaczenie uporządkowania kwater w poziomie jest tym większe, że w taki sposób odczytywać należy, na co wiele wskazuje, panele mniejsze.
Program Drzwi komplikuje się, ale nie powinno nas to martwić - to świadczy jedynie o ich wielkiej wartości. Warto oglądać obrazki.

Zastanawia mnie jeszcze, czy odpowiedniki miały charakter jedynie wizualny, czy może za każdą parą przyległą stoi związek semantyczny... To by dopiero było! :)


A tymczasem - do zobaczenia za tydzień!