You are viewing a single comment's thread from:
RE: Użądlenie pszczoły miodnej - siła jadu, jak uniknąć, co robić po użądleniu
Ale mnie zaskoczyłeś, myślałam że użądlenie pszczoły jest mniej niebezpieczne niż użądlenie osy czy szerszenia.
Czy może mieć znaczenie odmiana i miejsce występowania? Na Korfu mamy bardzo agresywne osy i szerszenie, dochodzi do wielu incydentów, nawet śmiertelnych niestety.
Bardzo przydatny artykuł :)
Odmiana nie ma raczej większego wypływu na siłę jadu, natomiast ma ogromny wpływ na agresywność. Pszczoły są specjalnie hodowane aby nie wykazywały agresywności. Zdarzają się natomiast krzyżówki, lub rodziny gdzie matka unasienni się z jakimś pechowym dzikim trutniem. Wykazują się wtedy większą agresywnością.
Warto też wspomnieć o wpływie bazy pożytkowej pszczół na ich agresywność. Ale to długi temat na osobny post : )
Z pszczołami problemów tutaj nie mamy, nie są agresywne. Przylatują do mojego ogrodu i bardzo je lubię.
Ale osy i szerszenie to duży problem w tutejszym klimacie. Zwłaszcza osy wykazują dużą agresję a po użądleniu często robi się ropny stan zapalny, ból i opuchlizna utrzymują się nawet miesiąc. Po jednej osie mam pamiątkę na całe życie (na głowie) i teraz już się ich boję. Mój mąż po jednym użądleniu osy w skroń wylądował pod kroplówką, córka w szpitalu ze wstrząsem anafilaktycznym (użądlenie osy w kręgosłup).
Nie wiem czy się z tym zgodzisz ale w Grecji jest teoria, że osy mogą być "skażone" i wówczas użądlenie jest bardziej niebezpieczne. Widać też gołym okiem, że są tutaj różne odmiany os.
Ale się rozpisałam ;)
Ciekawe. Nie znam się na osach, może ktoś inny podpowie coś w tym temacie