Od kiedy ludzie piją mleko

in #polish7 years ago (edited)

Mleko pijemy od zawsze. Jesteśmy przecież ssakami. Jest naszym pierwszym pokarmem. Oczywiście mowa o mleku ludzkim.

Mleko

To biały, smaczny płyn z kartonika.
Nie, nie o taką definicję tu chodzi. Sięgnijmy głębiej.

obraz.png

Mleko to wydzielina gruczołów mlekowych samic. Występuje tylko u ssaków, wyłącznie w okresie laktacji. Laktacja, a więc i mleko pojawia się u samicy zaraz po porodzie i w naturze trwa tak długo aby wykarmić młode w pierwszym okresie życia. Ssacze noworodki nie maja na tyle rozwiniętego układu pokarmowego aby od razu mogły przyjmować pokarm odpowiedni dla dorosłych. Pierwszy ich pokarm produkowany jest więc przez ich matki.

obraz.png

Pierwszym mlekiem jest siara. Powstaje jeszcze w czasie ciąży. Jest gęsta i żółta. Naukowcy uważają, że ma ona ogromne znaczenie w kształtowaniu się przewodu pokarmowego nowo narodzonych ssaków. Zawiera bardzo wysoki poziom przeciwciał, które w przewodzie pokarmowym noworodków działają jak ochronny płaszcz przed patogenami. Ochraniają też żołądek i inne organy. Siara produkowana jest od kilku godzin do kilku dni. Jest niezwykle ważnym pokarmem w pierwszych chwilach po narodzinach.

obraz.png

Wyróżnia się też mleko wcześniacze wytwarzane przez matki, które urodziły przedwcześnie. Jego skład jest wyjątkowy, dostosowany do potrzeb wcześniaka np. poprzez odpowiedni dobór substancji przeciwinfekcyjnych i hormonów ma za zadanie pomóc dziecku przeżyć. To specyficzne mleko wspiera poza organizmem matki rozwój jeszcze bardzo niedojrzałego oseska.

Niezwykłe jest to, że skład każdego mleka jest zindywidualizowany i bardzo zmienny. Matka z każdym karmieniem dostosowuje jego skład do potrzeb swojego dziecka. Jest przygotowywany na bieżąco, na każde karmienie i kompilowany pod konkretne potrzeby maleństwa.

obraz.png

Podstawowe funkcje mleka:

  • odżywcza,
  • wspomagająca rozwój (fizyczny i psychiczny) noworodka,
  • zapobiegająca całej masie zagrożeń czyhających na niedojrzały (a zaraz po narodzinach właściwie jeszcze jałowy) organizm czyli ochrona przed infekcjami i ich zwalczanie,
  • zapobiegająca całej masie chorób w późniejszym okresie życia.

Każdy gatunek ssaków wykształca taki skład mleka dla swojego potomstwa by optymalnie spełniało powyższe funkcje.
Wiewiórka dla małych wiewióreczek, żyrafa dla żyrafiątek, mysz dla urodzonych przez siebie mysiątek, a człowiek dla ludzkiego nowo narodzonego berbecia. Każdy gatunek ma swoje własne mleko przeznaczone wyłącznie dla siebie.
Dla każdego malca najwłaściwsze jest więc mleko jego własnej matki.

obraz.png

Ludzkie mleko

Kobiece mleko jest optymalnie dostosowane do potrzeb ludzkiego noworodka. Zawiera białka, tłuszcze i węglowodany w odpowiednich dla człowieka proporcjach.

W składzie tego mleka dziecko przyjmuje niezbędne mu substancje np.:

  • laktozę, która chroni jelita przed patogenami,
  • tłuszcze nienasycone, które pozytywnie oddziaływają na rozwój mózgu,
  • ludzki cholesterol zabezpieczający przed miażdżycą,
  • białko niezbędne do prawidłowego wzrostu,
  • całą masę potrzebnych dziecku witamin i minerałów,
  • enzymy trawienne wspomagające niedojrzały przewód pokarmowy,
  • probiotyki np. Lactobacillus z przewodu pokarmowego matki przedostaje się do jej mleka by zasiedlić przewód pokarmowy jej dziecka,
  • prebiotyki czyli substancje, które nie są trawione ale stanowią pożywkę dla dobroczynnych bakterii jelitowych zaczynających kolonizować jelita dziecka. Jest to pokarm dla tych bakterii.

obraz.png

W porównaniu z krowim mlekiem ludzkie ma więcej laktozy i jest bardziej kaloryczne. Jego głównym białkiem jest albumina (w krowim kazeina). Ludzkie mleko ma odczyn obojętny, a krowie lekko kwaśny. Krowie mleko ma kilka razy więcej wapnia i fosforu oraz jest o wiele bardziej bogate w białko.

Bardzo tłuste mleko wytwarzają foki szare (aż ok. 53% tego mleka to tłuszcz), delfiny (ok. 35%), słonie i renifery (ok. 22%) oraz bobry (ok.20%). Natomiast bardzo chude mleko ma np. koń (1,6 % tłuszczu). Z kolei bardzo dużo białka mają w mleku króliki (ok. 15%), szare foki i delfiny (ok. 11%), a bardzo mało białka ma w swoim mleku człowiek i szympans (ok. 1%). W porównaniu z innymi ssakami ludzkie mleko oraz szympansa i słonia maja dużo laktozy. Im więcej laktozy tym mleko ma bardziej słodki smak.

obraz.png

Jak to jest z tą nietolerancja laktozy?

Laktoza to cukier mleczny (węglowodan). Między innymi składa się z glukozy potrzebnej w procesach energetycznych, jest też niezbędna do sprawnej pracy mózgu. W mleku kobiecym jest go o wiele więcej niż w mleku owcy, krowy lub kozy. Duża ilość tego cukru jest nam więc bardzo potrzebna.

Laktozę trawimy dzięki laktazie czyli enzymowi wytwarzanemu w jelicie cienkim, który rozkłada ten węglowodan między innymi na glukozę. Wikipedia podaje, że u człowieka najwyższa aktywność laktazy występuje u noworodków i niemowląt w okresie karmienia piersią, później stopniowo zmniejsza się z wiekiem i u większości osób dorosłych osiąga zaledwie 10% aktywności pierwotnej. Podaje również, że "allele niosące utrzymującą się u dorosłych tolerancję na laktozę były rzadkie, a rozpowszechniły się dopiero wtedy, kiedy ludzie udomowili bydło i zaczęli korzystać z jego mleka. Badania próbek neolitycznych kości ludzkich z terenów Europy sugerują, że wtedy ta mutacja nie była rozpowszechniona." Człowiek Lodu, Otzi również miał nietolerancję laktozy. Możliwe, że wówczas tj. 5300 lat temu na terenie Alp nie pito jeszcze mleka innych ssaków.

obraz.png

Skoro mleko w pewnym momencie naszego rozwoju nie jest nam już potrzebne i u naszej matki laktacja zanika to naturalnym procesem jest spadek lub zanik produkcji laktazy, a tym samym możliwości trawienia mlecznej wydzieliny. Czyżby więc nietolerancja laktozy u dorosłych była stanem naturalnym a nie defektem? Ciekawe więc, że brak możliwości trawienia mleka przez człowieka jest uważany za stan nieprawidłowy, a nawet chorobowy. Podejmuje się wówczas usilne starania o przywrócenie możliwości jego trawienia.

Od kiedy pijemy mleko innych ssaków?

Najwcześniej udomowiono owcę i kozę - ok. 11000 lat temu. Według Wikipedii "Przypuszcza się, że mutacja umożliwiająca trawienie laktozy i picie mleka (allel LP) pojawiła się około 7,5 tys. lat temu na Węgrzech." Nasz gatunek najprawdopodobniej powstał ok. 300 tys lat temu.

obraz.png

Obce mleko w życiu dorosłym pijemy więc nie dłużej jak 2,5% czasu naszego istnienia. Bardzo krótko, prawda? Jak do tej pory naukowcy nie odkryli aby hominidy, z których wyewoluowaliśmy hodowały zwierzęta na mleko, a tym samym piły mleko nie swojego gatunku. Wobec czego informacja, o tak krótkim okresie spożywania przez człowieka mleka innych ssaków wydaje się prawdziwa.

obraz.png

Obecnie ludzie spożywają mleko:

  • Bydła domowego,
  • Kóz,
  • Owiec,
  • Bawołów,
  • Koni,
  • Wielbłądów,
  • Reniferów,
  • Jaków,
  • Lam.

obraz.png

Jak widać mleko jest niezwykle ważnym i niezwykle poważnym w skutkach pokarmem, wytwarzanym w konkretnym celu dla konkretnego ssaka i o konkretnym, nieprzypadkowym składzie. Zgodnie z naturą pijemy mleko swojej matki przez pierwszy okres życia. Jest to dla nas niezbędne i zbawienne. I tylko tak to jest w naturze.

obraz.png

Pijąc, po ludzkim naturalnym mlecznym okresie, wydzielinę laktacyjną samic innych gatunków czyli pokarm wyprodukowany zgodnie z potrzebami osesków innych ssaków musimy mieć świadomość ewentualnych "skutków ubocznych".

Jesteśmy jedynym gatunkiem, który pije mleko nie przeznaczone dla niego i w wieku kiedy naturalnie nie jesteśmy już przystosowani do jego prawidłowego trawienia oraz wówczas gdy nie jest to już nam potrzebne. Warto też pamiętać, że takiego mleka nie pijemy od zawsze. Pijemy je dopiero od niedawna.

http://dziecisawazne.pl/sklad-mleka-kobiecego-roznice-miedzy-mlekiem-matki-mlekiem-modyfikowanym/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Laktaza
https://pl.wikipedia.org/wiki/Laktoza
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nietolerancja_laktozy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mleko

Wszystkie zdjęcia pochodzą z Pixabay.com.

Pozdrawiam,
@tapioka

Sort:  

Przeczytałam z ssaczorem przysypiającym przy piersi :)

Ja też 😍

Może nie tyle "mleko jego własnej matki" co mleko samicy tego samego gatunku. Nie każda kobieta ma wystarczającą ilość pokarmu, brzdąc jest często dokarmiany mlekiem innej kobiety, mamki kiedyś były.
I drugie na co zwróciłam uwagę: żaden organizm nie schodzi z enzymami, hormonami itp. do zera. Jeśli laktazy ubywa z czasem, bo dzieci już przechodzą na inny pokarm - nie znaczy, że jej poziom spada do zera. Inne węglowodany też są trawione, też muszą być enzymy je trawiące.

Z tym brakiem mleka to też nie do końca jest tak. Żona na początku po urodzeniu dziecka miała niezwykłe problemy z laktacją i oczywiście "mondre" położne i lekarze mówili jej że niektóre kobiety tak już mają. Jednak nie poddawała się ani przez chwilę szukała czytała i znalazła. Raz że specjalistka od laktacji z Żor którą gorąco polecam, pomogła jej właściwie przystawiać dziecko i nauczyła kilka trików które sprawiły że dziecko lepiej ssało pierś. 2 że okazuje się iż jednym z najskuteczniejszych środków wzmagających laktację jest chmiel zawarty np w piwie bezalkoholowym ;) Okazało się że po spożyciu takowego z dnia na dzień z 20 ml mleka z 2 piersi, zrobiło się 40 mimo tego że przez tygodnie walczyła, stosowała różne herbatki i insze cuda.

Oczywiście wielu kobietom mogło by to pomóc ale oficjalna "nieuka" nie potwierdziła do dziś skuteczności chmielu oczywiście dla tego że przemysł farmaceutyczny nie mógł by sprzedawać swoich mieszanek modyfikowanych ani środków pobudzających laktację :P

no niemniej uważam że Prawdziwe przypadki braku mleka u matki są naprawdę rzadkie i nie wiem czy w ogóle można mówić że takie istnieją. W cale bym sie nie zdziwił jeśli by się okazało że kobiety których gruczoły rzeczywiście nie są w stanie wytwarzać takowego, nie są również w stanie zajść w ciążę. Natura bowiem zazwyczaj ma takie bezpieczniki.

Dzięki za komentarz. To bardzo ważne informacje i trafne przemyślenia. Chmiel można kupić w postaci szyszek w sklepach ziołowych i robić z nich napary. Są też inne zioła wspomagające produkcję mleka. Samo odpowiednie nawodnienie też już wiele daje.
Pozdrawiam :)

Zgadzam się z Toba, kobietę trzeba nauczyć przystawiać dziecko do piersi. Dobra połozna jest na wagę złota a dobry lekarz ... na wagę srebra :P
Niemniej mleko, którego dany dzieciaczek nie wypije może posłużyć innemu, któremu będzie mało. Taka była moja intencja dotycząca tegoż mleka.

tu masz rację . Każda porodówka powinna mieć bank mleka odpowiednio sklasyfikowanego bo jak i wiadomo nie każde mleko takie samo no i można dziecko czymś zarazić. No ale po co komu takie "wydatki" jak można cisnąć krowie mleko zmodyfikowane sztucznie ? Co tam że nie takie dobre.. że dzieci chorują .. jak zachorują to apteka zarobi ;)

Dzięki Aniu :) Po cichu liczyłam na Twój fachowy komentarz. Bo z informacji, do których dotarłam wynika, że laktaza trawi tylko laktozę. Inne węglowodany trawione są przez inne enzymy, głównie amylazę ślinową i trzustkową.

Laktaza jest od laktozy. Inne węglowodany są trawione przez inne enzymy, np. skrobia przez enzymy z grupy amylaz. Może trochę na skróty napisałam, ale chodziło mi o to, że organizm nie pozbywa się enzymu całkowicie tylko dlatego, że ktoś nie pije mleka. Właśnie różne fanatyczki od karmienia kotów, tak samozwane dietetyczki po kursach komputerowych za 120 zł, twierdzą, że "nie dawaj kotu mleka, koty nie trawią mleka/laktozy, zabijasz kota, mordujesz kota, co ty robisz". Jedne koty nie piją mleka w późniejszym kocięctwie, a inne piją całe życie. Moja kotka pije śmietankę słodką od urodzenia, ja piję mleko litrami. Więc coś je musi trawić.

Dziękuję za komentarz :)

Nie piję mleka już przeszło dwa lata. Powód wysokie trójglicerydy i lekarz zalecił pozbycie się z diety mleka oraz wszelkich produktów mlecznych.

Dobry lekarz !!!!!

Dokładnie, wyjatkowy lekarz :)

Mleko uwielbiam i piłem go naprawdę dużo. Bez mleka też można funkcjonować chociaż mi go brakuję. Czego nie zrobi się dla polepszenia zdrowia. Pozdrawiam.

Dziwna sprawa z tym mlekiem ;) Ja osobiście nie piję.

A ja piję litrami.

Mleko teraz pije okazjonalnie, ale sporo przepisów gastronomicznych potrzebuje go.

Tak, to prawda. Obecnie mleko zwierzęce jest prawie wszędzie. Kiedyś w kuchni wiele przepisów średniowiecznych opierało się na mleku migdałowym.

Czytalam juz wiele artykulow na temat mleka ..... ale ten artykul jest wyjatkowy ..... :) Brawo, jestem pod wrazeniem jego przekazu ..... Jezeli ktos to przeczyta i jeszcze powie ze mleko jest nam potrzebne to nie da sie juz pacjenta wyleczyc ............ :/ rzucam to na FB ...

aa wlasnie, po przeczytaniu waszych komentarzy... przerzucilam sie ostatnio na mleko z nerkowcow lub migdalow a nawet owsiane ..... . majonez, smietane robie z nerkowcow......jeszcze tylko kwasne mleko nie wiem czym zastapic bo je kocham ............. :)

Spróbuj zrobić domowy jogurt na mleku np. sojowym lub kefir. Jest kwaśny :)

oooooooooo :) musze cos pokombinowac .....:) Dzieki, dobry pomysl!

Bardzo dziękuję :) Mocne słowa!

Witaj, poruszyłaś bardzo bliski mi temat. Dla mnie wielkim przełomem było kiedy kilka lat temu uświadomienie sobie, że mleko krowy jest stworzone dla cieląt, a nie dla ludzi. Mleko dla ludzi jest w kobiecych piersiach :) Pogłębiając temat dowiedziałam się w jaki sposób obecnie pozyskuje się mleko od krów, wstrząsnęło mnie to...przecież cielęta są zabierane krowom..:( mleko przeznaczane jest na produkcję dla człowieka, a cielę na cielęcinę...:(
Wiele osób rezygnuje z picia mleka, ale nadal spożywa wszelkie wyroby z niego, więc nadal wspiera przemysł mleczarski...
Super, że pojawiły się komentarze o piciu mlek roślinnych. Chętnie dodam przepisy na mleka z orzechów :)

Wiem o czym piszesz. Celowo nie poruszyłam tematu od etycznej strony. I tak temat jest wrażliwy i baaaaaaaardzo niewygodny.
Jeśli możesz to koniecznie daj przepis na mleko z orzechów i możne od razu na serek z pozostałości. Ja w miarę weny wrzucę przepis na jogurt roślinny.
Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie w temacie :)

Wiem, rozumiem co masz na myśli i właśnie jestem pod wrażeniem w jaki sposób "ugryzłaś" temat 👍Ja też u siebie delikatnie obchodzę się z tym zagadnieniem i myślę, że najlepsza droga to inspirować innych swoją postawą, dzielić się pomysłami na np. roślinne mleko czy jogurt, niż przekonywać innych i zasypywać argumentami. W tym temacie to sprawa indywidualnego wyboru i ja to szanuję. Pozdrawiam Cię ciepło 😊

Bardzo interesujący artykuł o mleku.

Dzięki :)

Proszę bardzo. Mam w rodzinie kogoś kto ma z mlekiem problem, więc z przyjemnością przeczytałem.