Jak Bitcoin uchroni świat przed marksistowską polityką państw opiekuńczych w XXI wieku.
Może najpierw definicja i tezy:
marksizm «koncepcja filozoficzna, ekonomiczna i społeczno-polityczna stworzona przez K. Marksa i F. Engelsa, zakładająca, że motorem zmian historycznych jest walka klas, prowadząca do utworzenia społeczeństwa komunistycznego»
*"ważniejsze tezy marksizmu":
- Historia ludzkości to historia walki klas.
- W systemie kapitalistycznym wartość dodatkowa jest dzielona niesprawiedliwie.
- Proletariat podlega wyzyskowi i ubożeje.
- System kapitalistyczny będzie słabł, gdyż nie jest zdolny do reform.
- Rewolucja socjalistyczna jest nieunikniona.
- Po zwycięstwie rewolucji zapanuje powszechna sprawiedliwość.
Przyznam szczerze że nie spodziewałem się iż będę chciał poruszać ten temat. Skłoniły mnie jednak do tego wypowiedzi wielu starszych osób które wychowały się w czasach komunistycznych, którzy przez zwykły brak wiedzy i zakorzenione poglądy z lat młodości, przekłamują pojęcia związane właśnie z tą utopijną ideologią. Oczywiście dopóki ideologia jest nią jedynie na papierze i jest zamknięta w czterech ścianach nikomu nie wadzi, problem pojawia się wtedy gdy społeczeństwo wyznające tą ideologię poprzez słabnącą demografię zaczyna stanowić coraz większą część zdolną do przegłosowania ustaw które odbijają się na reszcie obywateli.
W pierwszym poście na tym blogu poruszyłem problem związany z demografią. Starzejące się społeczeństwo w którym młodzi stanowią coraz mniejszy odsetek nigdy nie zagłosuje za tą partią która postanowi zmniejszać wydatki na emerytury i opiekę zdrowotną. W konsekwencji młodzi obarczani są coraz wyższymi podatkami co uniemożliwia im często pozwolenie sobie na liczniejsze potomstwo, które z kolei przy kolejnych wyborach będzie mieć jeszcze mniejszą siłę głosu.
Wspominam o tym w kontekście marksistowskiej ideologi gdyż jest ona jedynie początkiem tego błędnego koła. W momencie kiedy mamy wyż demograficzny bardzo łatwo jest zmanipulować ludzi wmawiając im że państwo jest zdolne do efektywnego obracania środkami tak by wypracować zysk, nie tylko dla ludzi młodych którzy za kilkadziesiąt lat dopiero przejdą na emeryturę ale również i dla ludzi starszych już dzisiaj. Myślę że chyba każdy zdrowo myślący człowiek który wie że budżet Państwa rok do roku jest uchwalany z deficytem, nie da się nabrać na to że Państwo potrafi zarządzać kapitałem. Gdyby tak było to rząd nie zadłużał by się tylko po to by z miejsca przejadać te pieniądze więc tym bardziej nie można mu ufać w kwestii obracania środkami. To tak jakby zakupoholiczce powierzać oszczędności życia bo powie nam że za 40 lat odda nam te pieniądze z procentem, a właściwie nie ona tylko 10 następca po niej na tym samym stanowisku. Niestety dzisiaj jako społeczeństwo wiemy to dopiero po fakcie a mimo to wciąż wiele ludzi wierzy w te bajki.
Dziel i Rządź
Ile razy kłóciłeś/łaś się z kimś kto nawet w wydawać by się mogło oczywistych sprawach jest w stanie wyprzeć się swojej winy całkowicie przy tym wierząc w swoją wersję przebiegu zdarzeń. Tak działa nasz umysł, niestety u większości ludzi przyznanie się do winy, czy przyznanie komuś racji jest czymś niewyobrażalnie trudnym, co pozwala naszemu umysłowi na uwierzenie w najbardziej nieprawdopodobne wymówki świadczące o naszej "racji".
Myślę że to właśnie ta cecha jest jednym z podstawowych czynników niezbędnych do powstania rewolucji która musi się najpierw zrodzić w samych umysłach społeczności. Ludzie którzy żyją z dnia na dzień, którzy nie odkładają pieniędzy, nie ryzykują , łatwiej uwierzą w to że nie są bogaci tylko dlatego że ktoś inny ma więcej niż oni sami. Nikt z nich natomiast nie widzi bardzo często wielkiego trudu poświęconego przez osoby bogate które zaryzykowały wszystkim na otworzenie własnego biznesu.
Wystarczy że pojawi się ktoś (o poglądach marksistowskich) kto powie im że mają rację, że ich życie wyglądałoby inaczej gdyby właściciel płacił im kilka razy więcej, "przecież szef tak dużo zarabia" więc powinien się bardziej dzielić pieniędzmi. Nikt nie widzi tego że ten sam właściciel wsadził w fabrykę wszystkie oszczędności życia posiłkując się kredytem oraz kilkadziesiąt lat pracy wiedząc że lada moment obok może powstać konkurencja która zniweczy cały jego pomysł.
Jak to wygląda dzisiaj ? Dokładnie tak samo jak za czasów chłopów pańszczyźnianych. Lud który pracuje 5 czy nawet więcej dni w tygodniu, nie bardzo ma czas i chęć na zrozumienie świata który go otacza. Nie każdy jest w stanie poświecić jedyny dzień czy dwa wolne w tygodniu na zrozumienie podstaw ekonomii. Ludziom łatwiej jest spędzić czas z piwem przed telewizorem w którym codziennie są bombardowani informacjami utwierdzającymi ich w tym, że ich stan jest winą tych złych przedsiębiorców którzy mało płacą, tych bogaczy którzy posiadają większość światowych pieniędzy. Jest to oczywiście nieprawda której większość ludzi nie zrozumie, nie potrafiąc się przyznać do własnego błędu, niedbalstwa czy zwykłego "nie chciejstwa". Zawsze znajdą się wymówki których nie obala nawet fakt mówiący o tym że 80% z najbogatszych ludzi na świecie dorobiło się za swojego życia.
Według danych totalizatora sportowego co drugi Polak gra w lotto. Według danych CBOS ok 4% zdiagnozowanych polaków jest uzależnionych od hazardu, a miliony ludzi padło ofiarami różnych piramid finansowych obiecujących ogromne zyski.
Wnioski ? Statystycznemu człowiekowi dużo łatwiej uwierzyć w to że będzie bogaty gdy kupi los na loterię niż gdy zacznie od siebie, zacznie się szkolić, odkładać choćby najdrobniejsze sumy po czym sam stworzy coś swojego.
Przykrym jest to że nawet gdy co jakiś czas wybuchnie rewolucja i w urzędach pozmieniają się ludzie na odpowiednich stołkach to fundament tej machiny będzie cały czas taki sam. Wygra ten kto obieca więcej i wszystko zacznie się od nowa. Na szczęście powstał Bitcoin :)
Bitcoin sam w sobie poza tym że jest czymś czego się nie da odebrać siłą, wykorzystuje tę samą cechę ludzi która skłania ich do kupowania losów na loterii. Wiara w szybkie bogactwo. Haczyk natomiast w tym jest taki, że gdy wystarczająco dużo ludzi już ten los na loterię kupi w postaci Bitcoina a technologia sama w sobie pozwoli na adopcję tej waluty jako narodową, wielu socjalistów zorientuje się że niechcący dokonało zmiany systemowej. Rząd który operowałby dzisiaj na walucie której nie da się dodrukować nie mógłby ustanawiać budżetu z deficytem, gdyż nie mogłoby go finansować instytucje nie posiadające środków w tym wypadku "bitcoinów". Ludzie nie zawsze chętnie pożyczyli by komuś kto raczej nie będzie chciał tego oddać.
Społeczeństwa nie mogłyby być mamione więc socjalistycznymi programami wyborczymi. Trudność w ściąganiu podatków sprawiłaby najprawdopodobniej to iż jedynym sensownym podatkiem mógłby być podatek pogłówny. Każdy inny podatek nie byłby możliwy w sposób łatwy dla państwa do zweryfikowania i wyegzekwowania gdyż nawet wizyty komornicze nie pozwoliłby na jakąkolwiek windykację przy dobrze schowanym kluczu prywatnym. Podatek pogłówny sprawił by również to iż nie dało by się go jakoś radykalnie zwiększać. Jeśli każdy płaciłby równowartość dzisiejszych 200 zł miesięcznie na wojsko policję i podstawowe służby miesięcznie to byłoby bardzo trudno przekonać demokratyczną większość by podnieść ten sam podatek do 250 zł by w zamian garstka z ludzi mogła dostać jakieś świadczenia.
Podsumowując.
Wiele lat temu do światowej ekonomi wdała się gangrena w postaci kłamstwa, manipulacji i marksizmu. Dzisiaj mamy szansę to zmienić i prędzej czy później to nastąpi. Wystarczy że choćby w jakimś małym kraju gdzieś w Afryce do władzy doszli politycy zapakowaniu po uszy w Bitcoiny którzy zrobią wszystko by uznać go za walutę co uczyni z nich najprawdopodobniej najbogatszych w ichniejszym kraju. Taki przebieg historii sprawi że nie będzie dało się już tego cofnąć a inne coraz większe kraje jak domino będą zmuszone to akceptować czy im się to będzie podobać czy nie.
P.S.
Na koniec wrzucam wykres Dow Jones z ostatnich 200 lat notowany w złocie a nie w dolarach.
1913 – powstał pierwszy bank centralny jak i system rezerw cząstkowych.
1971 – oficjalnie porzucono parytet złota choć już wiele lat wcześniej zaprzestano go przestrzegać.
Wystarczy policzyć procentowe spadki sprzed i po powstaniu Fed'u by zobaczyć która polityka faktycznie przyczynia się do większych i dotkliwszych kryzysów.
)
P.S.2
Skoro już jesteśmy przy temacie marksizmu to nie mogę się powstrzymać od wrzucenia i tego zdjęcia dla ludzi którzy wciąż posługują się energożernością sieci Bitcoin.
Jeśli tylko Ci się spodobało zostaw upvote i komentarz :) Będę niezmiernie wdzięczny :) Możesz także obserwować mój profil, by nie przegapić kolejnych postów!
"Hodl for life!"
Fajny i ciekawy art ;) Dalem up i zapraszam do mnie
Congratulations @bitcoinpl! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of upvotes
Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
To support your work, I also upvoted your post!
For more information about SteemitBoard, click here
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Nie wiem czy podatek pogłówny jest taki sprawiedliwy. Biedny( nie posiadający żadnych nieruchomości żyjący od 1 do 1) nie powinien płacić na wojsko bo co to wojsko będzie mu broniło? Może spakować manatki i uciekać. Ewentualnie płacić powinien drastycznie mniej od posiadaczy nieruchomości.
Co do policji to powinien płacić ale teoretycznie biednemu nie można prawie nic ukraść, wiec czy powinien płacić tyle samo co posiadający kosztowności? wydaje się że nie.
Podsumowując budżet wojskowy np. 10% pogłówny + 90% podatek od nieruchomości.
Na policje pogłówny dla wszystkich + sprawy kradzieżowe oddzielnie np. od wartości przedmiotów.
Na administracje podstawową wszyscy pogłówny. Na administracje rozszerzoną ten kto z niej korzysta.
Tak chyba sprawiedliwiej?
Gdy zarabiasz 2300 na rękę to pracodawca nie płaci Ci tylko pensji brutto ale również i dodatkowe składki nie uwzględniane na Twoim pasku wypłaty. W sumie takie wynagrodzenie kosztuje 3800 zł. z 2300 23% to vat. Siła nabywcza takiej pensji odpowiada wynagrodzeniu 1771 zł zamiast 3800. Jeśli 200 zł nie będzie możliwe do zapłacenia a 2000 zł miesięcznie na osobę już dzisiaj jest to ja już tu nic nie rozumiem :)
Dążyłem do tego że 200żł może być za dużym podatkiem dla nie których i nie sprawiedliwym bo ja np. nie posiadając nieruchomości nie chce żeby z mojej składki wojsko broniło czyjejś własności.
Mi pod przymusem się zabierze 200zł(w tym ileś tam na wojsko) i z tych pieniędzy będzie organizowana obrona czyiś nieruchomości.
Zdaje sprawę że 200zł w porównaniu z tym ile się płaci teraz jest śmieszną sumą i gdyby była możliwość wprowadzenia czegoś takiego to od razu bym się zgodził. Tylko te 200zł dalej było by nie sprawiedliwe bo powodowało by to ze z zabranych komuś pieniędzy świadczy się usługi komuś innemu. Dla tego wojsko w największym stopniu powinno się finansować z podatku od nieruchomości. Dużo sprawiedliwiej 100żł pogłównego na policje i administracje a na wojsko podatek od nieruchomości.
Zastanawia mnie skąd w ludziach taka niska chęć przełamania w życiu utartych schematów piwa i golonki. Demokracja w tym momencie staje sie coraz bardziej iluzoryczna, ponieważ zakłada ona istnieje inteligentnych jednostek, które nie łapią sie byle manipulacji patrz. CA. i znają podstawowe aspekty życia polityczno-ekonomicznego. Dopoki my sami sie nie "zdecentralizujemy", to kryptowaluty za nas tego nie zrobią. Pozdrawiam!
Temat jest niesamowicie złożony i samo rozwinięcie tego zagadnienia zajęło by parę godzin.
Pamiętaj jedno, to nie ludzie decydują o tym jaka obowiązuje waluta. Jeśli w jakimkolwiek kraju na świecie grupa polityków będzie miała interes w tym by ustalić nową walutę to to zrobi bez pytania kogokolwiek o zgodę bo zrobi to dla "ratowania gospodarki". Według mnie musi się po prostu wymienić pokolenie. Jeśli ktoś 40 lat miał wbijane do głowy hasła socjalistyczne to po jednym wpisie czy kilku rozmowach taki ktoś nie zmieni swoich życiowych przekonań.
Kiedys tak myślałem, jednak patrząc na nasze pokolenie chyba boje sie jeszcze bardziej. Social media zmniejszyły świat i dały miejsce na dowód społeczny chociaż by najgłupszej teorii jaka sie w naszej głowie pojawi, płaskie planety i masę innych teorii.