[PL] ZEE - cichy zabójca ;)
Cześć wszystkim po dłuższej przerwie!
W ostatnim wpisie opisałem Wam historię moją i mojego ukochanego psa Zoltana. Jeśli ją przegapiliście to link znajdziecie poniżej.
https://steemit.com/polish/@hellhouse/pl-amstaff-poczatek
Przez długi czas po jego odejściu byłem załamany. Powtarzałem sobie ciągle, że nie chcę mieć więcej psa. I tak naprawdę nie chciałem.
Zee (zwanego w domu Zdzisławem) znalazłem przypadkiem. Przeglądałem ogłoszenia z czystej ciekawości i chęci dowiedzenia się jak kształtują się ceny szczeniaków bo przez długi czas nie interesowałem się tym tematem.
W pewnym momencie zauważyłem ogłoszenie ze szczeniakiem, który spowodował że serce mocniej mi zabiło. Czemu? Nie mam pojęcia.
Nie miałem wtedy pracy więc cena jaka by nie była była dla mnie za wysoka. Jednak w nocy nie mogłem zasnąć. Cały czas o nim myślałem. Wstałem, wziąłem komputer i napisałem do hodowcy. Raczej z czystej ciekawości.
Rano otrzymałem odpowiedź i zaczęła się wymiana maili. Pytałem o wszystko: - czemu cena jest taka niska? Oczywiście czy jest wolny od ataksji. Czemu został jako jedyny. Czy mogę zobaczyć rodowody rodziców itd. Itd.
W końcu nie wytrzymałem. Wysłałem zadatek w ciemno. Na szczęście miałem od kogo pożyczyć. Tak wiem, wiem - nie powinno się kupować psa bez wcześniejszej wizyty u hodowcy. Ale to był impuls. Wiedziałem, że musi być mój.
Nadszedł czas odbioru. Nie dysponowałem własnym samochodem więc poprosiłem znajomą, żeby ze mną pojechała. Podjeżdżając pod bramę od razu go zauważyłem. Biegał jak wariat po posesji. Nie był do mnie zbyt przekonany ale... Wszystko się wypracuje. Był już w wieku 6,5 miesiąca i zadomowił się w hodowli więc „wyprowadzka” była dla niego dużym stresem. Hodowczyni przyjęła mnie bardzo ciepło. Wyjaśniła czemu pies był wystawiony na sprzedaż jako niewystawowy. Miał po prostu niewybarwiony nos co jest traktowane jako wada. Mnie to nie przeszkadzało. Nie chciałem psa na wystawy tylko przyjaciela i towarzysza.
Gdy dojechaliśmy do domu okazało się, że nigdy nie był w mieście. Bał się samochodów, ludzi a przede wszystkim poruszanych wiatrem gałęzi drzew.
Zapisaliśmy się więc na szkolenie.
Okazało się, że jest bardzo inteligentny i bardzo szybko się uczy. W kilka tygodni przeszliśmy na poziom zaawansowany i wtedy stwierdziłem, że może warto również spróbować szkolenia na psa obronnego...
I to było to! Poczuł się jak ryba w wodzie. Zniknęły wszystkie lęki. Im bardziej dostawał batem po tyłku od szkoleniowca tym bardziej był zadowolony. Taki mały psychopata ;)
W pewnym stopniu opisałem Wam jego charakter w poście, do którego link znajduje się poniżej.
https://steemit.com/polish/@hellhouse/pl-american-staffordshire-terrier-czy-naprawde-jest-morderca
Cóż jeszcze mogę dodać? Nie ma problemu z innymi ludźmi. Jeśli ktoś przychodzi do domu (nawet obca osoba) wita się jak z domownikiem. Jednak gdy zajdzie potrzeba potrafi użyć zębów. Pokazał to kilka razy. Z samcami dorosłymi trzyma się na dystans. Z domowymi (nawet nowymi) żyje w zgodzie ale potrafi ugryźć jeśli coś mu się nie spodoba. Generalnie jest pocieszny i radosny jednak nie pozwala innym psom podejść do jego miski. Staraliśmy się go tego oduczyć jednak bezskutecznie. Musi jeść sam. Z ludźmi nie ma problemu - można mu włożyć rękę do miski i nic nie zrobi. I pomyśleć, że dopóki był w domu jedynakiem to trzeba go było namawiać do jedzenia. A teraz...
Zee był wystawiony do sprzedaży jako pies niewystawowy. Jednak trzy lata temu z ciekawości zabraliśmy go (za namową hodowczyni) na wystawę. Tak tylko żeby zobaczyć co z tego będzie. Była to wystawa międzynarodowa i wyobraźcie sobie nasze zdziwienie gdy okazało się, że zajął w swojej grupie drugie miejsce! Byliśmy bardzo dumni.
Żeby Was nie zanudzać to będę już zmierzał do końca. Muszę Wam powiedzieć o dwóch wadach pana Zee. Po pierwsze uwielbia deszcz. Tak więc zaciągnięcie go do domu w deszczowy dzień graniczy z cudem. Biega jak wariat, tarza się w trawie i wcale nie ma ochoty słuchać poleceń. Po drugie nie szczeka... Owszem czasem mu się zdarzy gdy wyjdzie w nocy na dwór i zdaje mu się, że coś widzi. Jednak brzmi to bardziej jak wycie czy nawet nie wiem jak to nazwać. Jeśli uda mi się to kiedyś nagrać to na pewno Wam pokażę. Nie szczeka ani na hałasy pod oknem, ani na szkoleniu, ani na obcych. Przepraszam najmocniej. Jest coś co go zmusza do szczekania. Są to zgarbione, wolno poruszające się staruszki z laską. Mniej więcej takie
Czemu? Nie mam pojęcia. Zee ma po prostu swój świat i trzeba to zaakceptować. Przez „nieumiejętność” szczekania na szkoleniu nazywany był „cichym zabójcą”. Nigdy nie było wiadomo kiedy zaatakuje. Nie dawał żadnych oznak tylko po prostu skakał z zębami i nie chciał puścić. Na szczęście zawsze w momencie, w którym powinien to zrobić. A że jest zawzięty jak cholera (na zdjęciu poniżej widzicie go wiszącego na gryzaku) to wyjście z nim nocą na miasto daje poczucie bezpieczeństwa. Powiem Wam, że potrafi tak wisieć, i wisieć, i wisieć...
W każdym razie Zee będzie się pojawiał tutaj nie raz i nie dwa. Jeśli macie jakieś pytania - piszcie w komentarzach. Na wszystkie chętnie odpowiem. Na upvote nie będę Was namawiał ale miło będzie jeśli coś po sobie zostawicie ;)
Jeśli chcielibyście zerknąć na stronę hodowcy (gorąco polecam) to link znajdziecie poniżej.
https://www.facebook.com/immness.kennel
A jeśli nie to...
Jeżeli interesuje Was drzewo genealogiczne Zee to znajdziecie je tutaj
http://www.pedigreedatabase.com/american_staffordshire_terrier/dog.html?id=2572892-immness-feeling-good
Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia!
P.S. Nie tylko Zee pochodzi z hodowli Immness. Jest z niej również nasza Zina o której więcej znajdziecie w starszym poście (oczywiście poniżej) :P
https://steemit.com/life/@hellhouse/pl-bullterier-miniaturowy-jak-to-ugryzc
Colin
A tu pitbull atakuje dziewczynkę!
Oglądacie na własną odpowiedzialność :)
Tiaaaa. Sporo nerwów kosztował mnie ten temat. Poruszałem go opisując bardziej dogłębnie rasę tutaj https://steemit.com/polish/@hellhouse/pl-american-staffordshire-terrier-czy-naprawde-jest-morderca
Dwa razy zostałem pogryziony przez psa, raz kiedy byłem dzieckiem a drugi w trakcie jednej dostawy kiedy pracowałem na wyspach. I co najlepsze, za drugim razem podczas tej dostawy była cała grupka psów różnych ras, a za nogę złapał mnie ten najmniejszy :D A taki z tych niby groźnych nawet wstawił się za mnie i tego małego przegonił a dopiero później wyszli właściciele. Byłem pod wrażeniem. Miałem też znajomych, co mieli pitbulle, i w dwóch przypadkach powiem, że były to tak niesamowite, naprawdę mądre psy, które potrafiły bawić się z innymi. Też uważam, że jest to kwestia wychowania, poświęcenia im uwagi i tego aby miały gdzie się wybiegać bo jest to biegający wulkan energii :)
Widzisz i to właśnie są stereotypy. Sporo miejsca (jak już gdzieś wcześniej pisałem w jakimś komencie) poświęciłem temu tematowi w starym wpisie https://steemit.com/polish/@hellhouse/pl-american-staffordshire-terrier-czy-naprawde-jest-morderca
Oczywiście już nieaktywny ale i tak zachęcam do przeczytania. Nestety małe pieski to największe sukinsynki ;) Zresztą sam się o tym przekonałeś. Mam nadzieję, że uszczerbku na zdrowiu poważnego nie odniosłeś?
Nie, ale ślad został, za pierwszym razem było gorzej, mam dość sporą bliznę ale i tak uwiellbiam psy :D
Pokaż bo nikt nie uwierzy ;)
Pies to najwierniejszy przyjaciel czlowieka :)
Jak masz ich całą grupę to świat wydaje się lepszy
Oczywiscie! Ja zreszta lubie wszystkie zwierzeta :)
youtube.com/watch?v=UJ7thA2vQzI
Fajna historia i swietny piesek. Wiem jak boli rozstanie z przyjacielem i ze pozniej nie chce sie nowego, bo przeciez zaden nie zastapi naszego przyjaciela. Moj piesek zginal prawie 3 lata temu jak bylam w ciazy, gdyby nie to, ze moje male tez kochaja psiaki to nie wiem kiedy bym sie zdecydowala na nowego. Rocky byl czarnym kundelkiem-pudelkiem. Mowilam na niego pies morderca, bo za szczeniaka sterroryzowal doroslego labradora.
Btw. Weszlam w ten post, bo myslalam, ze "Zee" to jakas psia choroba hehe :)
Historii będzie więcej bo i psów jeszcze kilka w domu mamy tak więc zapraszam do śledzenia. Jeśli możesz to wrzuć jakieś zdjęcie Rocky'ego. Skoro o nim wspomniałaś to nawet wypadałoby ;) Z chorobą to może bez przesady ale można powiedzieć, że "Zee to przewlekły stan umysłu" :P
Hehe:) Już dawno chcialam dodać notkę o nim, ale jakoś nie umiem...
Może powinieneś dodać do artykułu jeszcze tagi #pl-zwierzeta i #pl-emocjonalnie
#pl-zwierzeta jest. Tak szczerze mówiąc to ciągle nie ogarniam tych tagów. Nie wiem jakie dodawać, żeby ktoś zauważył moje posty
Proszę: https://steemweb.pl/tags
A dziękuję ;)
A jesteś na czacie? Tam warto się przywitać z ludźmi i zapowiedzieć swój post, następnie wrzucić go w polish promotion. Więcej ludzi zobaczy post, pokomentuje.
Tego nie wiedziałem. Generalnie dopiero raczkuję tutaj. Nawet nie wiem gdzie tego czata szukać lol
Jak wejdziesz na swój profil to koło awataru, czyli swojej gęby, masz trzy poziome kreski. Kliknij w nie, i gdzieś w środku jest czat.
Jako nick podajesz swój obecny, hasło DOWOLNE!
Ale kozak z niego był...
Zapomniałeś o najważniejszym - wkrętce na ganianie samochodów ;)
A to to jeszcze funkcjonuje?
Funkcjonuje :D Mniej ale jednak :P
Dawno nie widziałem więc się zdziwiłem
Dlaczego dostawał batem od szkoleniowca? Czy to tylko taka przenośnia?
Na Twoim miejscu zrobiłabym to samo: pożyczyła kasę i kupiła psa! Doskonały wpis.
Upvote i follow.
Będę miała wiele pytań, ale to później, w miarę postów.
P.S. Zębiska budzące respekt.
Na początku dzięki za miłe słowa. Jeśli chodzi o bat to czasem przypadkowo w dupsko oberwał ale był przy tym bardzo szczęśliwy (masochista?) :P Na wszystkie pytania chętnie odpowiem tak więc pisz śmiało!
P.S. Również poleciał follow
Dobrz, że nie trafiłeś na pseudohodowcę. Niska cena raczej by mnie odstraszyła i nawet nie zainteresowałbym się kupnem. Tak nawiasem mówiąc to miałeś szczęście😉
Spoko piesek, czekam na kolejne posty 😉
Sprawdziłem czy hodowla nie jest speudo (chociaż to też temat rzeka i na osobną dyskusję)
baro89 obecnie w pseudo ceny szczeniąt są często dwukrotnie wyższe niż tych z ZKwP. Cena już nie jest wyznacznikiem ale fakt, laik może się pomylić myśląc, że z tanim szczenięciem jest coś mocno nie tak :)
Na szczęście w gronie hodowli ZKwP łatwiej jest zweryfikować uczciwość hodowcy, ponieważ wszyscy się znają.
W sumie za bardzo nie interesuję się cenami psów, bo w sumie mam psa od 6 lat (kundelka) od znajomych.
Wiem, że parę osób nadziało się na pseudohodowcę. Psy nie były rasowe, dodatkowo miały jakieś wady genetyczne i strasznie chorowały no i oczywiście były w "promocji". Zazwyczaj są wystawiane jako ostatnie sztuki a tak naprawdę "hodowca" ma ich kilkanaście i liczy na szybki zysk.
Dlatego najlepiej jest orientować się u hodowców sprawdzonych a nie np. z ogłoszeń OLX itp.
Najczęściej pseudohodowca znika zaraz po sprzedaniu pieska i nie ma z nim kontaktu.
Najgorsze jest to, że ciężko później ukarać taką osobę, choć przy obecnej mocy portali społecznościowych jest coraz lepiej.
Jak najbardziej masz rację. Zawsze należy sprawdzić hodowlę. Dzisiaj OLX i inne portale to główne miejsca reklamowania się wszystkich, zarówno dobrych jak i złych hodowców.
Grunt to przytomność w wyborze, bo to w końcu przyjaciel na wiele lat :) Na szczęście świadomość kupujących jest coraz większa i zaczynają rozumieć o co chodzi w tych rasowych i pseudorasowych. Oby tak dalej.
Congratulations! This post has been upvoted from the communal account, @minnowsupport, by HELLHOUSE from the Minnow Support Project. It's a witness project run by aggroed, ausbitbank, teamsteem, someguy123, neoxian, followbtcnews, and netuoso. The goal is to help Steemit grow by supporting Minnows. Please find us at the Peace, Abundance, and Liberty Network (PALnet) Discord Channel. It's a completely public and open space to all members of the Steemit community who voluntarily choose to be there.
If you would like to delegate to the Minnow Support Project you can do so by clicking on the following links: 50SP, 100SP, 250SP, 500SP, 1000SP, 5000SP.
Be sure to leave at least 50SP undelegated on your account.
Supet historyjka! Świetny piesek. Jeśli interesuje Cię temat szkoleń polecam https://m.facebook.com/paradise.bully.kennel/
Mozesz powolac sie na mnie jak pw dane ci podam. Profeska w szkoleniach.
Dzięki stary ale znamy się nie od dziś ;) Psi świat jest mały
I didn't understand anything but that dog looks so happy that it's so cute!
Anyway thx 4 comment tho ;) Same post in eng is also available but not acive but still u can read it if u want ;)