Retrocenzja #5 - Ratchet & Clank (2002)
To już piąta retrocenzja na moim blogu, przyznałbym, że idzie całkiem sprawnie :p.
Dzisiaj przyjrzymy się kolejnej platformówce (jezu, znów?) z konsoli Playstation 2 wydanej w roku 2002. Gra została wydana w zremasterowanej wersji na PS3 oraz PlayStation Vita.
Bez zbędnego bajdurzenia
O co tutaj chodzi, czyli o fabule
Głównymi bohaterami są lisopodobny stwór (inaczej Lombax) Ratchet, który pracuje na swojej matczynej planecie jako mechanik statków kosmicznych oraz mały robocik Clank, który uciekł ze swojej fabryki robotów jako defekt szukając ratunku.
W niespodziewanych okolicznościach nasz duet wplątuje się w powstrzymywanie planów naszego nemezis Dreka, który pragnie stworzyć własną planetę dla swojej rasy, zabierając z okolicznych planet różne części dla siebie (przy okazji mocno je uszkadzając).
Przy pomocy Strażników Galaktyki, ogromnego arsenału broni oraz współpracy próbują powstrzymać złego Dreka, mając okazję na stanie się bohaterami, którymi zawsze chcieli być.
Gameplay
Ratchet potrafi skakać, uderzać swoim kluczem i posługiwać się brońmi. Prawdziwe spektrum możliwości rozwija się u niego wraz z rozwojem gry, kiedy sukcesywnie zbieramy nowe narzędzia pozwalające dostawać się nam w miejsca wcześniej nieosiągalne. Helikopter Clanka, ślizgobuty, buty magnetyczne, maska do nurkowania itd.
Gra się dzieli na osobne etapy, czyli "planety". Każda planeta jest od siebie odosobniona i należy dostać się do niej dostać przy pomocy naszego statku. Na początku mamy koordynacje do jednej planety, ale potem w trakcie fabuły sukcesywnie otrzymujemy lokalizacje innych planet do których możemy się udać. Do każdej planety można się cofać wedle uznania.
Każdy etap posiada więcej niż jedną ścieżkę przejścia. Zazwyczaj mamy parę zadań do wykonania, więc możemy sami sobie wybrać za co weźmiemy się na sam początek.
Dodatkowe aktywności
Oprócz biegania ze spluwami w rękach, w grze możemy znaleźć parę urozmaiceń które niwelują powtarzalność. Do takich aktywności możemy zaliczyć wyścigi deskolotkowe, logiczne łamigłowki Clanka czy też hackowanie drzwi.
Bronie
Wspominałem wcześniej o arsenale, który używa Ratchet. Musicie wiedzieć, że Insomniac musiał mieć naprawdę pomysłowych projektantów, ponieważ bronie w tej serii to jeden z najmocniejszych aspektów tej pozycji.
Mamy tutaj takie banały, jak zwykły blaster, albo zwykła wyrzutnia bomb, ale zdarzają się też prawdziwe perełki. Mam tu na myśli np. Owconator, który zamienia przeciwników w wybuchowe owce albo Suck Cannon, który pozwala wciągnąć skrzynki lub małych wrogów i ciskać nimi w przeciwników!
Każda broń ma swój złoty odpowiednik, który jest mocniejszy od oryginalnej wersji, co za tym idzie warto się za nimi rozglądać.
Waluta
Bronie nie są za darmo, wykupujemy je poprzez śrubki, czyli walutę wypadającą z przeciwników i skrzynek. Jest to ikoniczny element całej serii.
Dodatkowo mamy złote śrubki, jest ich niewiele i są poukrywane po całych etapach (po 2-3 sztuki na planetę). Pozwalają one na ulepszenie broni do wersji złotej.
Oprawa audiowizualna
Gra jak na typowy platformer od Insomniac przystało, jest dosyć kolorowa i bajkowa. W porównaniu do takiego Spyro na przykład jest znacznie poważniejsza. Grafika robiła spore wrażenie jak na początek kariery PS2 i wyznaczała dość wysoką poprzeczkę dla konkurencji.
Poziom trudności
Nie będę ukrywał, to jest aspekt, który trochę działa grze na minus. Jako mały dziecior opuściłem ta grę przy końcówce, ponieważ przeciwnicy i zagadaki stawały się dla mnie za trudne aż w końcu zostawiłem tą część w cholerę.
Podczas przechodzenia gry w obecnym wieku nie miałem żadnego problemu, lecz muszę przynać, że o śmierć tutaj nie jest trudno, tym bardziej w późniejszych etapach.
Podsumowanie
Ratchet & Clank to bardzo solidna platformówka, dobry konkurent dla Jak & Daxter. Insomniac znów było w stanie pokazać na co studio stać, wypluwając na rynek jeden z najbardziej ikonicznych duetów marki PlayStation.
Gra dobra, lecz niedoskonała, pokazująca brak bilansu poziomu trudności zważywszy na to, że to gra skierowana dla młodszych graczy.
Niemniej jednak pozycja wręcz obowiązkowa dla każdego posiadacza konsoli od Sony. Czy tez emulator, czy wykupiona wersja HD na nowszych konsolach. Koszt groszowy, a frajda płynąca z gry bardzo duża. Serdecznie polecam :)
Pozostałe retrocenzje
Jeśli masz ochotę przeczytać moje pozostałe recenzje starych gier, znajdziesz je poniżej ;)
Spyro The Dragon: https://steemit.com/polish/@misiek3301/retrocenzja-spyro-the-dragon
Spyro 2 Ripto's Rage: https://steemit.com/pl-gry/@misiek3301/retrocenzja-2-spyro-2-ripto-s-rage
Spyro 3 Year of The Dragon: https://steemit.com/polish/@misiek3301/retrocenzja-3-spyro-3-year-of-the-dragon
Jak & Daxter: https://steemit.com/pl-gry/@misiek3301/retrocenzja-4-jak-and-daxter-the-precursor-s-legacy
Do zobaczenia!