[PL] #muzyka-swiata: Mongolski Metal
Ostatnio mój gust muzyczny coraz częściej wędruje po mapie w miejsca, których nigdy się nie spodziewałem. Im dalej od muzyki anglojęzycznej tym bardziej przemawiają do mnie słowa Kazika:
"...to jest niestety to, że zachłyśnięci kulturą muzyczną anglosaską, w ogóle zupełnie pozastajemy głupi jeśli chodzi o muzykę czeską, rosyjską, węgierską, kompletnie...!"
Kazik Staszewski
Postanowiłem więc zrobić mój mały kącik muzyczny, w którym będę dzielił się z Wami muzyką. Muzyką którą uważam za ciekawą i wartą poznania, a raczej nie spotkacie się z nią na co dzień.
Mongolski Metal
Zaczniemy od miejsca w którym "Open space" ma trochę inne znaczenie, a mianowicie od Mongolii Wewnętrznej (region autonomiczny Chin), którą reprezentują:
Mieszanka mongolskiego folku i metalu. Duża dawka ludowych instrumentów przeplatana "tradycyjnymi instrumentami rockowymi". Do tego wszystkiego śpiew gardłowy (jak na mongołów przystało).
Podczas 22. Przystanku Woodstock (2016) Nine Treasures wystąpiło na Małej Scenie dając świetny koncert, którym wywalczyli sobie Złotego Bączka i kolejny koncert w 2017 już na Dużej Scenie. Na obu koncertach było czuć moc i ducha stepu.
Wszystkie zespoły dostępne są na Spotify, można też zapoznać się z nimi na YouTube:
aloha!
Dobre, nie jestem znawcą metalu. Ale coś mi się wydaje, że ten gatunek się strasznie poszerzył. Jeszcze paręnaście lat temu to byłoby zupełnie inaczej zaklasyfikowane. Ale tak czy siak wpada w ucho.