System to my.
Jako ludzi niewiele nas łączy, ale to, co robimy, jest głębokim rdzeniem naszego istnienia. Szukamy celu. Jesteśmy ciekawi. I korzystamy z nowych informacji. Nasza samoświadomość, racjonalność i mądrość to cechy , które składają się na osobowość . Są naszą zdolnością do czynienia dobra lub zła.
Jako ludzie musimy zadać sobie pytanie, jakie wartości kierują naszym życiem.
Czy podejmujesz konkretne kroki, aby osiągnąć swój cel?
Ważne jest, aby zadać sobie te pytania i zdecydować, który koniec spektrum między wolnością a bezpieczeństwem ustalamy. Bezpieczne życie luksus i komfort zamknięty przez 4 ściany , czy wolność . Swoboda uprawiania miłości, głośna muzyka, tworzenie sztuki, wychowywanie ufnych dzieci, które myślą.
Krytykując świat, w którym się urodziliśmy, łatwo jest wskazać palcem tego czy tamtego polityka , ale jeśli chcemy wiedzieć, kogo winić, musimy tylko spojrzeć w lustro. Wspieramy sytuację. To ludzie, a nie władcy, tworzą dzisiejszy świat.
Niektórzy z nas dochodzą do wniosku, że sytuacja jest zwykłym stanem rzeczy i po prostu ludzką naturą. Jakby była jedna ludzka natura! I pomijając to, że wszyscy ewoluujemy i rozwijamy się jako ludzie w różnych kierunkach podczas naszego życia.
Pomyśl o wartościach, których uczymy się jako dzieci. Jak uczymy się zachowywać się jak obywatelscy obywatele. Zwroty są powielane przez naszych rodziców, nauczycieli i przyjaciół. System to nie tylko państwo i korporacje, to maszyna obejmująca wszystkie sfery życia.
Możesz usłyszeć na przykład:
"Szacunek dla autorytetów jest oznaką dojrzałości." "Mężczyźni z dobrą pracą ubierają się w garnitury" "Pracujcie ciężko, aby dobrze pracować i dobrze żyć." " Nie rozmawiaj z nieznajomymi ".
"Życie polega na pieniądzach. Pieniądze napędzają świat."
Uczenie się akceptowania autorytetu jest nieodłączną częścią dorastania. Że moja postać jest określona przez to, jak wyglądam, a nie jak się zachowuję. Że moim jedynym celem jest bycie niewolnikiem w pracy. Aby uniknąć interakcji z przypadkowymi nieznajomymi poza moim kręgiem.
Nie rodzimy się z tymi wartościami. Są z nami od najmłodszych lat. Na szczęście wiedza zasila proces oduczania, a Internet jest narzędziem oduczającym.
Czy kiedykolwiek kwestionowałeś 15 lat naszego cennego dzieciństwa od przedszkola po liceum? Uczęszczamy do więzienia z ustalonymi harmonogramami i kolacją w wyznaczonym czasie. Jesteśmy zmuszeni nosić mundury. Jeśli chcesz mówić, musisz podnieść rękę. Jeśli potrzebujesz toalety, musisz poprosić o pozwolenie. A lekcje to niewiele więcej niż wiercenie informacji z podaną obietnicą honorów i kwalifikacji.
Nagroda za wierne skakanie przez te wszystkie obręcze od 15 lat jest bezwartościową kartką papieru, która nie jest nawet wymagana do pracy w McDonalds. A pracownicy nadal potrzebują szkolenia. Nasze dzieci nie uczą się, jak gotować zdrowy posiłek, wyhodować ogród, a nawet podstawową koncepcję organizowania lub prowadzenia grup ludzi bez choćby odrobiny zrozumienia, jak rozwiązywać konflikty bez przemocy. Lub zasady logiki i jak kwestionować ideologię. Dzieci uczą się siedzieć przy biurku i słuchać posłusznie, jak świat jest pakowany w schludne pudełka.
Szkoła to niewiele więcej niż obóz szkoleniowy dla opłacanych dronów, zaprojektowany, by kształtować młode umysły do życie w służbie, zbyt głupie , by kwestionować sam system lub autorytet tych, którzy go prowadzą. Nie rodzimy się ze złymi wartościami. Są podłączone do nas od najmłodszych lat.
Porozmawiajmy o dobrych wartościach.
Odpowiedzialność polega na spełnianiu twoich potrzeb, aby mieć godne istnienie, a następnie rozszerzanie tego kręgu na ludzi wokół ciebie. Aby pomóc wychwycić i wykorzystać potencjał innych wolnych ludzi, abyśmy razem dobrze prosperowali. Wspólnotowe i zbiorowe działanie jest absolutnie niezbędne, jeśli chcemy się podnieść. System rozwija się, oddzielając ludzi w izolowane kieszenie,otrzymujemy pakiety informacji z telewizji a kulturę od korporacji.
Niezależność i autonomia to zdolność działania. Jeśli zawsze potrzebujemy stron trzecich i organizacji centralnych do rozwiązywania sporów, rozwiązywania problemów i koordynowania nas, jesteśmy skazani. na ciągłą kontrolę . Władze centralne zawsze są magnesem dla korupcji i to nigdy się nie zmieni. Naucz się być samowystarczalnym i spraw, by coś się działo.
Potrzebujemy asertywnych osób, które stoją nieustępliwie w tym, w co wierzą. Jeśli wiesz, że coś jest w porządku, walcz o swoją wizję. To się stanie. System wyagradza pasywność .Świat jest różnorodny, kolorowy i żywy. Ludzie nie mają żyć w małych pudełkach i szarych betonowych dżunglach. Działaj na żywo i bądź kreatywny. W ostatnich dziesięcioleciach z wyjątkową sytuacją polityczną, Internetem i narastającą świadomością ludzi, układ sił przesuwa się na naszą korzyść. Ludzie mogą spoglądać w końcu w przyszłość mniej zdominowaną przez hierarchie poleceń
Bitcoin jest narzędziem oporu ofiarowanego nam przez Satoshi. Najczystszy transfer wartości możliwy dla 2 lub więcej osób. Bezpośrednia i osobista interakcja z infrastrukturą cyfrową. Witamy w przyszłości wolnego rynku. Prawdziwe wartości, prawdziwi ludzie i nieuszkodzone rynki. Internet jest narzędziem wolności i samostanowienia. Wtrącanie się w jego mechanikę jest destrukcyjne. Internet ma fundamentalne znaczenie dla ludzkości i musi być chroniony za wszelką cenę. Bitcoin nie jest inny i musi być czysty.Protokół nie jest systemem aksjomatycznym ustalonym przez Satoshi. Ciągle się zmienia, szybko ewoluuje i przyspiesza tempo. . Blockchain przesuwa się w stronę specjalistycznych usług, a przyszłość pełnych węzłów Bitcoin znajduje się na serwerze, a nie komputerach osobistych. Musimy się obudzić, przystosować i pracować z rzeczywistością, zamiast utrzymywać się w samozaparciu, scenariusze są nieskończone, a korporacje są wystarczająco potężne. Deweloperzy powinni służyć swojej społeczności , aby chronić integralność sieci, musimy wyeliminować pojedyncze punkty awarii. Bitcoin z tym samym kodem oprogramowania wszędzie ma te same słabości i jest podatny na te same ataki.
Bitcoin jest przyszłością. Zachowuj się, jakbyś w to wierzył. Musimy zachować zasady Satoshi Nakamoto. Mamy inicjatywę i moc. Znasz prawdę o świecie. Przestań wspierać swoich wrogów. Nie potrzebujemy ich. Potrzebujemy siebie. Nie akceptuj ich warunków prób regulacji.Ustalmy swoje zasady. Nie próbuj zdobyć łaski swojego władcy. Nie zawracaj sobie głowy błaganiem o dobro czy dobre traktowanie. Co najgorsze, nie pomagaj im polować na twojego sąsiada.
Mniej gadania, więcej akcji. Na świecie jest zbyt mało ludzi, którzy pracują nad wartościowymi rzeczami Nie czekaj, aż inni podejmą działanie. Musimy najpierw zanurkować bez zwracania uwagi na konsekwencje i przełamać bezwładność bierności. Kiedy wystarczająca liczba osób to zrobi, nastąpi prawdziwa zmiana. Walcz o to, w co wierzysz. Za każdym razem, gdy akceptujesz kompromis, działasz przeciwko Twojemu celowi. Nikt z nas nie jest czysty. Jesteśmy wadliwi i niedoskonali. Ale jako dobrzy ludzie musimy dążyć do bezpośrednich działań . Zacznijmy od własnego podwórka.
Pamiętam jak pisałem w szkole średniej wypracowanie, którego temat brzmiał "co myślisz o postępowaniu jakiegoś tam bohetera, już nie pamiętam dokłdnie" Jednak słowo klucz...co myślisz.. Więc napisałem co myślę, po czym Pani polonistka stwierdziła, że praca jest nie na temat, bo powinienem myśleć wg schematu, czyli tak jak ona, albo inna pani, która też tą pracę czytała. W konsekwencji, nie na temat - jedynka hahaha
Zajebiście mnie to rozśmieszyło i wtedy się zorientowalem że coś jest nie tak:):)
W szkole jest PROGRAM. Tak jak w pralce.
Ogólnie racja, ale skąd przemiana z BCash na Bitcoina? ;)
Nie ma przemiany. Bitcoinem określam kryptowaluty . Generalnie bitcoin jest nirdokończony i pozostawia możliwość rozwoju a developerzy niestety nie słuchają ludzi. Bitcoin w takiej formie nie podoba mi się. Są lepsze projekty. Chodzi o zasadę.
A co byś wprowadziła do Bitcoina?
Na pewno nic co by wprowadzało centralizację. Lighting network wprowadza pośredników moim zdaniem. Wszelkie próby dogadywania się z systemem sa niedopuszczalne. Krypto ma być alternatywą dla systemu a nie jego narzędziem. Blockstream to normalna firma która zarabia kiedy btc nie działa. Sama tworzy problem i go rozwiązuje. Satoshi nie powiedział że btc ma mieć blok 1MB i koniec. Nie mówił nicrownież o LN. Wole Vera.
Satoshi niewiele mówił, ale nie jest on dla mnie interesujący. Moim zdaniem trzeba samemu brać wszystko i ogarniać, by nie ufać nikomu. Skąd mam wiedzieć kto mówi prawdę? Sprawdzam.
Dlatego stoję przy Bitcoinie, gdyż w ten rok (czy dłużej) od podziału dalej pokazał znacznie więcej niż Bitcoin Cash:
Oczywiście kolejne usprawnienia są tworzone. Czy Bitcoin Cash może czymś się pochwalić oprócz 32MB bloków? Nie wiem.
Zgadzam się w 100%. Ja dopiero w 2 bądź 3 klasie liceum zauważyłem o co tak naprawdę chodzi... Moje LO było skorumpowane ! Stare nauczycielki i nauczyciele na czele z panią dyrektor trzęsły całą szkołą. Młodzi nauczyciele, którzy przychodzili na praktyki musieli często tak bardzo się starać o względy tych kurew (dzisiaj z całą odpowiedzialnością mogę tak powiedzieć), bo nawet jeśli dobrze wykonywali swoje zadania mogli dostać odmowę... Nie raz dostało się od nich reprymendę słowną, która niszczyła twoją samoocenę natychmiast, nie raz widziałem podartą książkę czy zeszyt ucznia, bo pani profesor nie podobało się coś (!!!), nie raz pytano mnie o stan majątkowy moich rodziców, nie raz dawano mi do zrozumienia, że "prezenty" są mile widziane, że trzeba "dawać komplementy", itd. Ale mnie to nigdy nie złamało :) Ba ! Nigdy się nie dałem - walczyłem jak mogłem, rodzice byli wzywani często do szkoły... Traktowałem tych ludzi z pogardą - do kilku z nich nie odezwałem się ani nawet nie patrzyłem na nie... Udawałem, że nie istnieją, że ich nie ma i że mam głęboko w dupie, że chcą mnie zgnoić i żebym przynosił im "koperty" :) Na szczęście od przedmiotów, z których pisałem maturę miałem same 5 i 6 więc nie mogły mnie stare kurwy udupić :D Na dziennych studiach okazało się, że jest to samo... powtarzałem rok, bo nie dawałem łapówek, a dla panów profesorów nie byłem "dobrym kąskiem" bo nie miałem cycków i zgrabnej dupy... I już wtedy powiedziałem sobie, że pierdolę ten głupi system, pierdolę nauczycieli i całe to szkolnictwo - jesteście mi wszyscy niepotrzebni... Pamiętam jak dziś, że miarka się przebrała... Szlag mnie trafił i kiedy po raz kolejny wydawało się, że jak każdy wysłucham wyzwisk pod swoim adresem, ale wstałem, podszedłem do biurka i, pamiętam jak dziś dzień, powiedziałem tylko jedno zdanie - "Pierdol się ty głupi bucu !" i wyszedłem, tego samego dnia zrobiłem obiegówkę i zabrałem papiery. Miałem 21 lat... Od tamtej pory moja noga nie przekroczyła progu żadnej szkoły czy uczelni i już nie przekroczy. Z wiedzą i świadomością jaką mam teraz nie jest mi to do niczego potrzebne... A rodziców zawsze będę namawiał do uczenia dzieci w warunkach domowych, z dala od obcych, często zawistnych, sfrustrowanych nauczycieli, którzy mogą cię wręcz nienawidzić, wykonujących polecenia systemu nauczania i piorąc mózgi dzieciom od najmłodszych lat.