Czy Tajlandia jest idealnym miejscem dla ekspatów?

in #polish7 years ago (edited)

Zmęczony FUD-em i paniką na rynku krypto, stwierdziłem że dzisiaj czas napisać coś pozytywnego! Mieszkam w Tajlandii od czterech lat i chciałbym podzielić się z Wami przemyśleniami związanymi z pobytem w Krainie Uśmiechów. Przedstawione poniżej opinie są, rzecz jasna, widziane z perspektywy Europejczyka. Podejrzewam, że ekspaci z innych kultur mogą widzieć sprawy zgoła inaczej. Czy Tajlandia jest więc idealnym miejscem dla ekspatów?

10873463_806409562765964_3765053790842143362_o.jpg

1. Pogoda

Zanim przeprowadziłem się do Tajlandii mieszkałem w Montrealu i o ile bardzo lubię to miasto, ludzi którzy tam mieszkają i panującą w nim atmosferę, warunki pogodowe są najgorszymi jakich doświadczyłem w życiu. W najzimniejszym miesiącu, czyli styczniu, było - 40 stopni Celsjusza przez tydzień, bez przerwy. Prawdę mówiąc, nie można również zbyt wiele dobrego powiedzieć o pogodzie w naszym rodzinnym kraju. Beznadziejna zimna pora przez grubo ponad pół roku i brak słońca przywodzi mi na myśl tylko jedno słowo - Mordor.

Tajlandia jest zupełną skrajnością kanadyjskich mrozów i był to zdecydowanie jeden z głównych powodów, dla których wybrałem ten kraj. Jeśli mieszkacie w stolicy lub na obrzeżach Bangkoku, możecie spodziewać się słonecznej i gorącej pogody przez prawie cały rok. Teoretycznie mamy tutaj porę deszczową od lipca do października, ale w praktyce pada przez kilka tygodni września i października. Zazwyczaj jest to kilka godzin ulewy, a potem wszystko wraca do normy. Być może pierwsze miesiące mogą trochę dać trochę popalić jeżeli chodzi o wilgotność i żar lejący się z nieba, warto jednak wtedy przypomnieć sobie miesiące bez słońca w Polsce. Osobiście uwielbiam upały i moim zdaniem w ciepłych krajach pogoda ułatwia życie, zamiast utrudniać sprawy i działać przeciwko nam. Codzienne słońce i ciepło bardzo pozytywnie wpływają na nastrój i są terapeutyczne!

16992307_1456703301069917_5055534207363364894_o.jpg

2. Wieczne wakacje

To naprawdę świetne uczucie, kiedy jest ciepło przez cały dzień i czujesz się jak na wakacjach, które nigdy nie dobiegają końca. Wiele apartamentowców w Tajlandii ma przyzwoite baseny i jest tutaj tak prosto położyć się na leżaku pod domem i zapomnieć o całym świecie, tak jak na dobrych wakacjach. Poza tym, życie w Tajlandii dzieje się na zewnątrz i codziennie je się tutaj w restauracjach "na polu" (pozdrawiam Kraków) i spędza się czas na świeżym powietrzu. Przyzwoite bloki mieszkalne wyglądają jak dobre hotelowe resorty, co tylko wzmacnia wakacyjną atmosferę.

Niemniej jednak, ma to swoje negatywne strony. W Tajlandii ciężko jest czasem get things done. Jeżeli macie tutaj jakiś projekt, pomysł na biznes, albo cokolwiek wymagającego poświęcenia i pracy, zrealizowanie tego może zabrać dłużej, niż w zimnych krajach. Ponadto, wielu ekspatów mocno się tutaj rozleniwia i zostaje w jednej, często mało ambitnej pracy, na lata. Ostatecznie zależy to jednak od silnej woli i determinacji, dla mnie Tajlandia jest doskonałym miejscem na szeroko rozumiany rozwój.

IMG_4296.jpg

3. Ceny

Widziałem sporo filmów i przeczytałem kilkanaście artykułów o tym ile kosztuje życie w Tajlandii. Wielu ekspatów "chwali się" tym, że mogą tutaj żyć za mniej niż 600 USD miesięcznie. Cóż, tak, jest to wykonalne, ale osobiście nigdy bym tego nie próbował. Oznaczałoby to, prawdopodobnie, mieszkanie w bardzo przykrych warunkach, dietę ubogą w białko i zero życia towarzyskiego. Wiele produktów i usług jest, mimo wszystko, tańszych niż na zachodzie. Wynajem mieszkania wydaje się być najbardziej obciążającym wydatkiem w Europie i często "zjada" nawet połowę wypłaty. Znalezienie przyzwoitego mieszkania nawet za 300 USD jest dość łatwe na przedmieściach Bangkoku, a dwukrotność tej kwoty zapewni całkiem sensowne miejsce w centrum. Jedzenie w restauracjach jest również niedrogie, szczególnie jeśli ktoś lubi tajską kuchnię. Jednakże dieta zachodnia i kupowanie importowanych produktów, takich jak sery i wina, będzie kosztowało trzy lub nawet cztery razy więcej, niż w Europie. Imprezowanie w Bangkoku nie należy też do najtańszych, małe piwo w dobrym klubie kosztuje 10 USD.

Stolica Tajlandii jest wspaniałym punktem wypadowym do innych krajów Azji, można tu też znaleźć w dobrych cenach bilety lotnicze, samochody do wynajęcia i hotele. Unikałbym jednak podróżowania mini-busami, Tajskie drogi są przez niektóre źródłaokreślane jako najbardziej niebezpieczne na całym świecie, wypadki autobusowe zdarzają się tutaj codziennie.

25588036_1861268773946699_1159784237769167933_o-2.jpg

4. Ludzie

Tajlandia nazywana jest Krainą Uśmiechów nie bez powodu. Tajowie są zazwyczaj bardzo gościnni, pełni szacunku i optymistyczni. Mieszkańcy Bangkoku są przyzwyczajeni do obcokrajowców i widok białych ludzi nie robi na nich szczególnego wrażenia. Jeśli podejmiecie trud opanowania podstaw języka tajskiego i zrozumienia niektórych aspektów tutejszej kultury, będziecie traktowani w ten sam sposób, jak inni Tajowie. Moim zdaniem jest to bardzo mocny argument za mieszkaniem w Tajlandii. Relacje międzyludzkie są najważniejszym elementem naszego życia i determinują to, jak się czujemy w danym miejscu. Oczywiście, zderzycie się wielokrotnie z barierą językową i kulturową. Jednak, w dłuższej perspektywie, większość ekspatów odnajduje się w tajskiej kulturze i próbuje czerpać radość z każdego dnia spędzonego w Krainie Uśmiechów.

To tylko mały wycinek mojej perspektywy na życie w Tajlandii, spodziewajcie się kolejnych postów na ten temat! Mam nadzieję, że mój post przypadł Wam do gustu. Na codzień nie piszę w języku polskim od wielu lat i mam nadzieję, że jeszcze go nie zapomniałem. Zapraszam do dyskusji i pytań w komentarzach. Pozdrawiam.

Earworm

Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa.

Sort:  

dietę ubogą w białko

W sensie brak robactwa to wada? :>

Takie delicacies jemy tylko na specjalne okazje. :) Źródeł białka jednak tutaj nie brakuje, więcej o tym na blogu mojej piękniejszej połówki: @mayasiam.

Collage_Fotormaya.jpg

A jak jest z wodami przybrzeżnymi? Mocno zaśmiecone?

Czysto. :)

Kraina Uśmiechów. Coś dla mnie. :-)

Bilet w jedna strone, w takim razie. :)

W Tajlandii to można się na ruchać do oporu