Rekonstrukcja historyczna - strój XIII wiecznego templariusza.
Tak jak zapowiadałem już w poście przedstawiającym Wam moją osobę - zamierzam wrzucić trochę materiałów, jak i artykułów związanych z ruchem rekonstrukcji historycznej skupionej na okresie średniowiecza ( a zwłaszcza XIII wieku). Do tego postaram się w przyszłości zdawać relację z imprez historycznych, na których będę w tym sezonie.
Jednak zanim to, przyda mi się rozgrzewka przed przyszłym pisaniem. Dlatego też postanowiłem podzielić się z wami wykonaną własnoręcznie przez moją osobę repliką stroju cywilnego XIII wiecznego rycerza zakonnego Templariuszy.
Swoją prezentację zacznę od podstawy, czyli bielizny na którą się składają:
Gacie
Białe, lniane gacie o obwodzie blisko 2m (temu dałem płytkę CD dla porównania ), szyte ręcznie. Gacie w XIII europie charakteryzowały się ogromnym rozmiarem - nie wiedzieć czemu w przeciwieństwie do reszty garderoby europy zachodniej nie były obcisłe.
Koszula
Podobnie jak gacie wykonana jest z białego lnu, szyta ręcznie. W komplecie z gaciami tworzyła często jedyny ubiór letni średniowiecznego chłopstwa.
Teraz czas na wierzchnie odzienie - w przypadku templariuszy możemy wyróżnić dwa charakterystyczne kolory ich strojów: strój biały ( w tamtych czasach nieosiągalny, wiec wszystkie inne kolory zbliżone do białego ) - mówił nam, że człowiek ów był rycerzem z krwi i kości, natomiast kolory brązowy/ czarny oznaczał zakonnika bez pasowania na rycerza.
Nogawice
Kolejny charakterystyczny element ubioru XIII wiecznej europy zachodniej - w przeciwieństwie do Rusi, w europie zachodniej zamiast szarawarów noszono nogawice. Wełna naturalna, splot jodełka, szyta ręcznie.
"Sutanna"
Użyję słowa sutanna -ponieważ ta część garderoby ma wiele określeń, a ja nie jestem w stanie dojść które jest poprawne. Wełna naturalna, splot jodełka, szyta ręcznie.
Płaszcz
Wykonany na bazie półkola o średnicy 3m. Chyba najbardziej charakterystyczna część ubioru templariusza zważywszy na przyszyty czerwony krzyż. Wyszedł trochę przykrótki ze względu na szerokość belki materiału. Wełna naturalna, splot jodełka, szyty ręcznie.
Buty, pas, kaletki
Buty wykonane z naturalnej skóry, szyte ręcznie nawoskowaną dratwą, wykonane przez rzemieślnika - szycie butów na razie wykracza po za moje umiejętności i jest dosyć skomplikowane. Co najwyżej potrafię przeprowadzić renowację takiego obuwia. Kaletki ze skóry naturalnej - wykonanie przez kolegę z bractwa, szyte ręcznie nawoskowaną dratwą. Obecnie uszycie podobnych nie sprawia mi większych problemów, a samo kaletnictwo jest bardzo wciągającym zajęciem. Na zdjęciu również skórzany pas i gliniany kubek wzorowany na znaleziskach historycznych.
Całość ubioru wygląda w ten sposób:
Jest to najbardziej prosty i podstawowy strój na imprezy rekonstrukcji historycznej. Cechuje się brakiem, lub bardzo niewielką ilością ozdób - były zakazane dla zakonników - przez co kwota pieniędzy potrzebnych na stworzenie tego stroju jest nieznacznie niższa i plasuje się na poziomie około 600-900zł w zależności na co się zdecydujemy. Na finalną kwotę może wpłynąć nieznacznie też nasza postura.
Za swój strój wydałem:
- Len: 60zł
- Buty: 50zł ( Za używane, nowe kosztują około 200-300zl )
- Wełna: 350zł
- Pas: 50zł
- Kaletki: 100zł
UPvote i do przodu!
Instrukcja obsługi dla początkujących rekonstruktorów :)
Oj, instrukcja to by na kilkudziesięciu stronach się zmieściła razem z wykrojami i materiałami źródłowymi
:P, to jedynie prezentacja stroju.
Taniocha! Jak za ciuchy z używanej odzieży :)
P.S. Używane buty to chyba trochę niehigieniczne rozwiązanie?
Po jednym sezonie odkupione od kolegi. 3 wyjazdy w sumie wiec nic strasznego.
Chyba, że kolega miał grzybicę stóp/paznokci :P
jagodzianka na wszelki wypadek :D ale do buta a nie do gardła :)
Słyszałem, że najskuteczniejszy sposób to buty do worka i trochę formaliny. Zamknąć szczelnie i wybije wszystko (grzyby, bakterie itd). Buty są jak nowe. Sprawdzone na obuwiu militarnym ;)
haha na militarnym to wszystko może być zwłaszcza jak z demobilu. wrzucisz do szafy na rok zapomnisz. a życie mikrobiologiczne osiągnie stopień rozwoju epoki kamiennej... strach do szafy zaglądać bo można kamieniem oberwać :)
A co gorsza może mówić po niemiecku, bo to były buty z Bundeswery :D
hahaha