Nawiedzony zamek w Ogrodzieńcu

in #polish7 years ago

Witajcie, w dzisiejszym artykule, opiszę wam trzy legendy związane z zamkiem w Ogrodzieńcu.

zamek w ogrodzieńcu.jpg

Zamek, a właściwie jego ruiny, leżą na najwyższym wzniesieniu Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Budowla została wybudowana w XIV – XV wieku przez ród Włodków Sulimczyków. Miejsce to posiada bogatą historię i co roku jest odwiedzane przez tysiące turystów. Mówi się, że mury zamku skrywają wiele mrocznych tajemnic, a duchy dawnych mieszkańców dalej snują się po korytarzach zamczyska.

  1. Czarny pies
    Legenda mówi, że w nocy, na terenie zamku można spotkać ogromnego, czarnego psa, który ciągnie za sobą trzymetrowy łańcuch. Podobno jest to duch jednego z ówczesnych władców Ogrodzieńca - kasztelana Stanisława Warszyckiego, który za życia słynął z wyjątkowego okrucieństwa wobec swych poddanych. Według legendy, w ten sposób odpokutowuje swoje haniebne czyny.

  2. O dwóch braciach
    Niegdyś zamkiem władało dwóch braci, którzy bardzo szybko pomnażali swój majątek. Po pewnym czasie jedyną wartością w ich życiu były pieniądze. Dążąc do bogactwa, zamordowali bardzo wielu ludzi. Bracia odeszli w tym samym czasie i jedyne co po nich zostało, to testament. Zawierał on informacje dotyczące miejsca ich pochówku na zamkowym dziedzińcu oraz warty strażników, którzy mieli pilnować ich grobów. Jeszcze tej samej nocy, duchy skrzywdzonych przez braci ludzi zaczęły nawiedzać ich mogiły. Rycerze, aby odpędzić zjawy, zanurzali miecze w wodzie święconej. Legenda głosi, że do dziś na dziedzińcu można dostrzec wartowników walczących ze zjawami.

  3. Piękna Olimpia
    Jak mówi legenda, dawny właściciel zamku, Stanisław Boner miał niezwykle piękną córkę, o imieniu Olimpia. Marzył o niej niejeden okoliczny rycerz, jednak ona postanowiła oddać swe serce młodemu rycerzowi, Stanisławowi Kmicie. Jedyną przeszkodą na ich drodze był ojciec pięknej Olimpii, który nie akceptował ich miłości z powodów religijnych. W międzyczasie wybuchła wojna, a młody Kmita przed wyprawieniem się na nią, obiecał ukochanej, że będzie do niej pisał. O wszystkim dowiedział się Stanisław Boner, który przechwytywał każdy list wysłany przez młodego rycerza. Po powrocie z wojny zdezorientowany młodzieniec, wysłał giermka do swej wybranki, a sam postanowił poczekać na odpowiedź na wysokiej, stromej skarpie. Niestety i ten list wpadł w posiadanie zaborczego ojca, który zlecił pokojówce napisanie okrutnej odpowiedzi rzekomo od Olimpii. Kmita, po przeczytaniu listu, w wyniku rozpaczy rzucił się w przepaść. Po tym wydarzeniu Stanisław Boner wywiózł córkę do swego zamku w Ogrodzieńcu. Niedługo później Olimpia dowiedziała się o podstępie swego ojca i w przypływie rozpaczy wyskoczyła z górnego okna południowej wieży. Od tamtej pory widywana jest pod postacią białej damy, spacerującej po blankach basztowych.

A wy jak myślicie? legendy o zamku w Ogrodzieńcu są prawdziwe?

zamek xd.jpg

Sort:  

Wszystkie związane ze złymi ludźmi i złymi uczynkami. Czy są też jakieś związane z pozytywnymi ludźmi i wydarzeniami?

Raczej nie ma pozytywnych legend, a przynajmniej ja o nich nie słyszałem. :)