"Pianie kogutów, płacz psów" - Kambodża według Tochmana

in #polish5 years ago



Są miejsca na ziemi, o których zapomniał Bóg. Takie miejsca opisuje Tochman w swoich reportażach. W swojej najnowszej książce „Pianie kogutów, płacz psów” opowiada o Kambodży z czasów Pol Pota i tej dzisiejszej obarczonej spuścizną pól śmierci. Ta relacja o tak odległym dla nas świecie powstała po latach spędzonych tam przez autora. Wojciech Tochman musiał zamieszkać w Kambodży, żeby móc o niej napisać. Zdawał sobie sprawę, że krótkie pobyty nie zaowocują, a żeby zrozumieć Kambodżę, trzeba tam być. Zobaczyć olbrzymi kontrast wszechobecnej biedy z bogactwem. Dotrzeć do ludzi odartych z człowieczeństwa, zmagających się z codziennym losem. Odkryć schedę po latach wszechobecnej śmierci i poniżenia. Autor zaprasza nas do niecodziennej wędrówki po nieznanym nam bliżej kraju będącej swoistym spacerem wokół ludzkich nieszczęść i bólu. Dla Wojciecha Tochmana człowiek jest w tych relacjach najważniejszy. To ludzkie studium. Studium społeczeństwa po czasie zniewolenia i zagłady. Autor rozpoczyna swą opowieść od ludzi wykluczonych. Pierwszy rozdział zatytułowany „Operacja: Zerwać Łańcuch”  to przekaz na tyle przejmujący i sugestywny, że może przerazić i zniechęci do dalszej lektury, jednakże ciekawość i chęć poznawcza zwycięży. Czytelnik już wie, że nie odłoży tej książki, będzie towarzyszył autorowi do końca, choć to lektura trudna i wymagająca.  

Żona? W ciąży. Wyszła po coś z domu. Wróciła nie ta sama. Po drodze zobaczyła otwarty grób: siedemdziesiąt pięć ciał. Gardła poderżnięte kolczastymi liśćmi palmy. Czwarte dziecko urodziła w obłąkaniu.”

Tochman zrywa łańcuchy. Szokuje. Jego relacje o ludziach chorych, obłąkanych z powodu biedy, czy traumatycznych przeżyć, zakutych w kajdany, zamkniętych w ciasnych klatkach, zniewolonych przez własne wystraszone rodziny, to wstęp do kolejnych historii. Historii o wszechobecnej biedzie i bólu jakie panoszą się w całym kraju.

„Bogaci to margines. Na wydanie dwudziestu pięciu dolarów każdego dnia pozwolić sobie może półtora procent populacji.”  

Bieda jest wszędzie, kontrastuje z wolna rodzącym się bogactwem i z turystycznym bumem, ale o bogaczach nie przeczytamy w relacjach Tochmana. Używa ich tylko do podkreślenia i podniesienia znaczenia biedy. Pokazuje jak dzięki ubóstwu milionów, bogaci się odsetek społeczeństwa i wielcy tego świata.



To jednak nie tylko książka o ludzkiej biedzie, ale o ludzkim strachu, stłamszonej odwadze, społeczeństwie obarczonym lękiem przed śmiercią oraz powszechnym zabijaniem. O ludziach wystraszonych i pozbawionych zadośćuczynienia. Mimo że od krwawych rządów Pol Pota minęły cztery dekady, spuścizna pozostała i drąży ludzkie serca i umysły. Pokoleniowa wymiana już nastąpiła, ale czy to wystarczy? Bieda w Kambodży jest dziedziczna, strach pozostał a z nim nieufność do drugiego człowieka. „Khmerzy mordowali Khmerów”, a „Brat na brata donosił, torturował, zabijał,”  to zniszczyło wspólnotę.  

Uczucia? „Dzieci nie słyszą od rodziców, że są kochane. Więc nie mówią: kocham cię, mamo.” Kompensacja doświadczeń czy kulturowe dziedzictwo? To pytanie, na które autor chce odpowiedzieć, jednak takich pytań jest wiele: „Przytulanie? (…) Czytanie? (…) Wyjść z tamtego?” Khmerski uśmiech, bierność, apatia, baksbat – zespół złamanej odwagi występujący jedynie w Kambodży, to wszystko Tochman stara się obnażyć i odkryć przed nami, zwłaszcza prawdę o ludziach z dalekiego kraju. Robi to w prosty sposób bez upiększeń, to nie literacka uczta, ale prawda opowiedziana prostym językiem. Wojciech Tochman pisze krótkimi, wydawałoby się, urwanymi zdaniami, stosuje dużo równoważników zdań, które sugestywnie oddają klimat relacji. Ten charakterystyczny styl autora to niezaprzeczalnie mocny atut jego reportaży, a przewijająca się tematyka zmusza do myślenia. Co więcej temat poruszany przez Tochmana można znaleźć w każdym zakątku naszego globu, nam również życie po ludobójstwie nie jest obce, choć zaciera się z dnia na dzień. Bagaż dziejowych doświadczeń naszego narodu powinien pomóc lepiej zrozumieć odległą nam czasowo i kulturowo Kambodżę, która odzwierciedla w reportażu Wojciecha Tochmana bolączki całego współczesnego świata.  



Zdjęcia pochodzą:
https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/azja-pacyfik/kambodza-przywodcy-czerwonych-khmerow-skazani-za-ludobojstwo/
https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/5000/Pianie-kogutow-placz-psow---Wojciech-Tochman
https://www.press.pl/tresc/57473,_duzy-format_-konczy-wspolprace-z-wojciechem-tochmanem

Sort:  

Bardzo dobry artykuł, niestety taki jest ten świat.

Kresy publikują ciekawe informacje, aż szkoda że nie wrzucają automatycznie do Steem, bo kiedy bym tam nie zajrzał to ciągłe prośby o wsparcie i dotacje

Dzięki za komentarz. Pozdrawiam

Congratulations @jo-hannes! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :

You made more than 100 comments. Your next target is to reach 200 comments.

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

To support your work, I also upvoted your post!

Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!