josiu- Carpe Diem

Taj jak pisałem, mam wieli zainteresowań. Swego czasu nagrałem kilka hip-hopowych kawałków. Oczywiście są to nagrania totalnie amatorskie, robiłem to bo sprawiało mi to frajdę. Łapcie jedno z nich:

Carpe Diem chwytam życie pełną dłonią,
Właśnie tyle nam zostało gdy stolice płoną,
Czas wciąż płynie, rzeki krwi zerwały tamy,
Mamy chwilę by przez chwilę zostać sami,
Bo jeszcze dzisiaj oddychamy jak ludzie,
Bez gaci moro i ołowiu w kieszeniach,
Bo serce pika choć robi to z trudem,
Szukasz nadziei, a znowu jej nie ma...
To bez znaczenia, zapięty w pasach bywam,
Pasy bezpieczeństwa kontra pasy szachida,
Oddycham powietrzem i łapie te chwile,
w ostatnich sekundach naszego istnienia,
To chyba jest bezsens, a dalej tak idę,
Nie chcę nic widzieć, lekko się ściemnia,
Co teraz, Wybierz sobie co chcesz wziąć,
Carpie Diem albo The pain of war ?

Widzę Cię boisz się ja tez się boję,
Idę hen, wezwany rozkazem wojen,
Widzę krew, spękany stopy, czerwone dłonie
Brzydzę się tym co zgotował sobie człowiek,
Dusza ma uważa mnie za skurwiela szczerze,
Pustka ta sprawia, że sam w to wierzę,
jak z kałachem w ręce, wytłumaczyć straszne chwile,
Jedyne co mnie chroni jeszcze to carpie diem,
Statek płynie, na nim horror, przebite serca,
Raczej żyję, choć trudnej te życie jest brać,
Jest ten głos którym krzyczę, w walce idę,
The Pain of war albo Carpe Diem?