Bardzo uważnie czytałam tekst, ale gdzieś po drodze sie zagubilam i wielkim zaskoczeniem było dla mnie przeczytać pod koniec coś o jakichś ubezpieczeniach ;D ten post przypomniał mi Twoje pokrętne ścieżki motywacji :)
Może jak by u mnie w mieście co kawałek byly jakieś budki z kebabem to i ja bym częściej rezygnowala z auta ;D
@julietlucy, to musisz przenieść się do Rzeszowa! Tam w okolicy rynku jest chyba ze 30 kebabów!
Prawda jest banalna - zaczynam pisać i sama w połowie zapominam, o czym to miało być :D Potem czytam dla sprawdzenia i jest: O cholera, trzeba zakończenie zmienić, żeby pasowało do początku :D
Haha! Jesteś świetna! <3