Wycieczka na Trójstyk (Polska -Czechy -Niemcy) Mokradła u Kristyny
Mieszkam w pięknym i malowniczym regionie, na samym skrawku Polski więc na trój-styk często chodzimy z rodzinką na spacery. Zdjęcia czeskich mokradeł i kąpieliska Kristýna były zrobione w ostatnie wakacje, zapraszam do oglądnięcia.
W tym roku zaplanowana jest rewitalizacja tego pięknego miejsca, być może niedługo będę mogła wrzucić zdjęcia do porównania.
Miejsce styku granic, strona polska i czeska są połączone mostem. Strona niemiecka jest póki co niepołączona, ale planowane jest zrobienie jakiegoś podwieszanego linami przejścia. Najpierw miało być rondo, ale pomysł odrzucono
Po stronie Polskiej jest (oczywiście bo co innego) Ogromny Krzyż i miejsce na ognisko. Po stronie niemieckiej jest tylko flaga i pole. Po stronie czeskiej jest odjazdowa ścieżka przemytnicza wśród mokradeł i skał, która prowadzi do kąpieliska i kurortu wypoczynkowego i to o tej stronie dzisiaj trochę napiszę.
Mostek łączący Polskę i Czechy
Macki Unii Europejskiej, szkoda, że nie stawiają tabliczek kiedy coś nie powstało przez ich durnowate regulacje i podatki.
Mokradła
Jeszcze trochę mokradeł :)
Kąpielisko (niestety mam zdjęcia tylko z nami) :
Ośrodek Kristina jest chętnie odwiedzany przez Polaków, Niemców i Czechów.
Zalew zajmuje 14 hektarów i w najgłębszym miejscu ma 28 metrów głębokości. Naokoło są plaże - z jednej strony piaszczysta a z pozostałych porośnięte trawą lub wyłaniające się bezpośrednio z lasu.
Można tutaj pływać, wędkować i wynająć kajak czy rower wodny. Jest pole namiotowe i kempingi, kort do tenisa, place zabaw, boisko do siatkówki. Są urządzone i przyszykowane miejsca na ognisko.
Wokół zalewu jest urządzona ścieżka zdrowia tj. siłownia na powietrzu oraz park linowy. Jest kilka restauracji, lodziarni i sklepików, można swobodnie napić się czeskiego piwa (i zapalić papierosa jak kto lubi, bo tu wolno) Podają też całkiem niezłą pizze.
Do Hradka nad Nysą jest zaledwie 1,5 kilometra, tyle samo jest do niemieckiego Zittau i polskiego Porajowa. Pod sam zalew można przespacerować się piękną leśną ścieżką prosto z Polski lub dojechać samochodem i rowerem. W okolicy można wynająć rowery i hulajnogi.
Wokół jeziora często są urządzane biegi dla mieszkańców Przygranicza( najbliższy jest za tydzień :) ) i różne atrakcje sportowe dla dzieci.
Nam udało się raz trafić nawet na zawody rzeźbienia w drewnie.
Może komuś spodobała się okolica Kristýny i zdecyduje się odwiedzić to miejsce na Trójstyku granic.
Jest to wspaniałe i niedrogie miejsce na spędzenie wakacji z rodziną. Dużym atutem jest czysta, sprawdzana co roku woda w zalewie i stosunkowo mało ludzi nawet w gorące dni lata.
Okolica aż roi się od zabytków, zamków i zabytkowych miast.
Ja w ten rejon przeprowadziłam się z Wrocławia trzy lata temu i szczerze mówiąc jeszcze nie nasyciłam oczu taką wspaniałą przyrodą, górskimi widokami i sielanką.
Znajomi pukają się w głowę kiedy opowiadamy o naszej wiosce i jej okolicach z prawdziwą pasją i sentymentem. Bo być może to nic wielkiego ale ja czuję się jakbym złapała Pana Boga za nogi tą przeprowadzką.
Takie zapchane wrocławskie Glinianki albo kąpielisko na Wejherowskiej, gdzie ludzie ściśnięci leżą obok siebie jak śledzie w beczce w porównaniu do czeskiej Kristiny wypadają strasznie blado :)
Piękne miejsce!
Fajne rejony. Mam kumpla który pochodzi z samego cypla ale z drugiej wschodniej granicy. Przywozi mi czasami prawdziwki z Bieszczad. Pozdrawiam.