O kruchości porządku (Gospodarka i Koronawirus)

in #polish5 years ago


image.png
Źródło

Niesamowite jest to, jak szybko jakiś zmutowany wirus z 2 końca świata dał radę rozprzestrzenić się i wywołać kryzys w prawie każdym zakamarku ziemii, pomimo całej współczesnej medycyny i zróżnicowanych standardów higienicznych, czy polityki zagranicznej w poszczególnych krajach.

Rzeczywistość, która nas otacza zaczęła się przez to zmieniać, swoboda podróżowania, globalizacja okazały się niespodziewanym zagrożeniem, przeciw któremu zdecydowano się przeciwdziałać. Z dnia na dzień widać, że są podejmowane kolejne kroki mające na celu to zatrzymać, chociaż ich skuteczność jest wątpliwa, każda osoba, którą się minie na ulicy może być "miną", w końcu okres inkubacji to 14 dni, więc można uznać, że w większości przypadków wirus jest nienamierzalny.

Do czego to dąży ?

Trudno powiedzieć, ale gdy wirus zostanie zażegnany, to kolejną "atrakcją" ma duże szanse być zapaść gospodarcza.

image.png
WIG 20 Źródło

image.png
BTC/USD Źródło

Wiadomo, że mało co tak skutecznie pokazuje ludzką panikę jak giełda. Jednak produkcja często stoi, co gdy firma ma duże koszty stałe jest dla niej stricte zabójstwem, a zatem kto będzie coś produkował, jeśli duże koszty stałe są integralnym elementem jakiegoś rynku ?

Ciekawe czasy nas czekają...

Z drugiej strony

Teraz, gdy czytam ten tekst wychodzi na to, że jest o wiele bardziej depresyjny niż miał być. Nie sądzę jakoś uparcie, że wszystko na pewno będzie dobrze, ale upadek dawnych modeli biznesowych i sposobów myślenia nie spowoduje zniknięcia popytu na różne rzeczy. Osobiście bardziej postrzegam to co się dzieje jako brutalny rodzaj rozwoju i ewolucji niż koniec czegokolwiek.

Sort:  

Po penicylinie tyłek zawsze boli.