Spacerem po Zonie, czyli wstęp do fotografii analogowej
Ostatnio obiecywałem, że zdradzę skąd wzięło się moje zainteresowanie fotografią analogową. Wszystko z powodu pewnego projektu... Ale żeby do niego dość, musimy najpierw cofnąć się kilka lat wstecz...
Byłem wtedy w pierwszej lub drugiej klasie liceum. Właśnie wpadłem z wizytą do przyjaciela, który grał w pewną grę. FPS z elementami horroru; groźne mutanty, zabójcze środowisko, cały arsenał broni (począwszy od zwykłego obrzyna aż po karabin Gaussa) i niezapomniana atmosfera. Tą grą był S.T.A.L.K.E.R "Cień Czarnobyla".
Spędziliśmy nad tą grą kilka dobrych godzin i bardzo mi się spodobała, ale szczerze mówiąc zapomniałem o niej po pewnym czasie. Przynajmniej tak mi się wydawało. Nie wiedziałem jeszcze że przepadłem w Zonie już na zawsze...
Rok później, obejrzałem wspólnie z moim przyjacielem "Stalkera" wyreżyserowanego przez legendę radzieckiej kinematografii, Andrieja Tarkowskiego. Film na pierwszy rzut oka nie ma zbyt wiele wspólnego z grą. Był tak powolny i nudny, że mój kumpel zasnął w połowie seansu. Ja natomiast byłem zachwycony. Czułem się jakby ktoś nadał mojej głęboko ukrytej tęsknocie realny kształt.
Dla wielu osób "Stalker" to kinowe arcydzieło. Jest jednak równie duża grupa kinomanów która po seansie uznała film za koszmarnie nudny. Sam Tarkowski na krytykę odpowiedział, że "film na początku musi być nudniejszy i powolny, tak aby widz który wszedł do niewłaściwego kina, miał czas na wyjście zanim zacznie się akcja". Mimo powolnego tempa, "Stalkera" można interpretować na dziesiątki sposobów. Uważny obserwator znajdzie tu wątki filozoficzne, chrześcijańskie alegorie, rozbieżność pomiędzy pragnieniami prawdziwymi, a tym co wydaje nam się pragnieniem i wiele innych. Dla mnie jednak najważniejsza była tęsknota tytułowego Stalkera za Strefą.
Strefa (Zona) jest tym co łączy ze sobą serię gier, film, oraz literacki pierwowzór - "Piknik na skraju drogi" braci Strugackich. To obca i wroga kraina, a nieznajomość jej praw może skończyć się śmiercią. Ale Zona może być także bardzo piękna, zwłaszcza w swojej filmowej odsłonie. Stalker czuje się w Strefie jak w domu. To świat zewnętrzny jest dla niego więzieniem. Być może dlatego, że w Zonie "nikogo (innego) nie ma i nikogo być nie może"?
W tym okresie zaczęliśmy z kolegą również urządzać sobie nocne wypady do lasu. Z pogardy dla własnego strachu przed ciemnością zapuszczaliśmy się w las coraz głębiej, na coraz dłużej. Wkrótce oswoiliśmy lęk przed mrocznym lasem. Nadal jednak odbywaliśmy nocne wędrówki dla ich elektryzującej atmosfery.
Odwiedziliśmy też po raz pierwszy opuszczoną halę fabryczną, która stoi na skraju lasu. Tam, pośród odgłosów wody miarowo skapującej na posadzkę i delikatnego skrzypienia żelaznych okiennic poczułem mieszankę spokoju i czujności. Znalazłem swoją "Zonę".
W końcu przeczytałem także "Piknik na skraju drogi" od którego początek bierze koncepcja "Zony" i "stalkerów". Książka, wydana w 1972 roku jest dziełem braci Arkadija i Borysa Strugackich. Dowiadujemy się z niej, że ziemię odwiedzili kosmici którzy zostawili po sobie sześć stref, anomalnych obszarów w których nie obowiązują znane nam prawa fizyki. Środowisko w "Strefach" jest śmiertelnie niebezpieczne, ale i pełne wartościowych obiektów - artefaktów, których niezwykłe właściwości są obiektem zainteresowania naukowców oraz prywatnych kolekcjonerów. Tu swoją rolę odgrywają "stalkerzy", którzy zarabiają na życie zbieraniem i sprzedawaniem cennych artefaktów oraz oprowadzaniem po Zonie spragnionych wrażeń turystów.
W jakim celu kosmici odwiedzili ziemię? Tego nikt nie jest pewien, ale najciekawsza jest teoria jednego z naukowców. Otóż kosmici, którzy odwiedzili Ziemię podobni byli do ludzi urządzających sobie piknik na skraju drogi. Namieszali, nasmrodzili, po czym odlecieli z planety zostawiając po sobie śmieci, które jednak dla naszej prymitywnej cywilizacji mają cudowne właściwości. Możliwe że ci przybysze nawet nie zauważyli naszej obecności na Ziemi, podobnie jak nam zdarza się nie zwracać uwagi na insekty.
Po kilku latach od pierwszego kontaktu z Zoną, zagrałem po raz pierwszy w grę S.T.A.L.K.E.R. Najpierw w trzecią część - "Zew Prypeci", potem w pierwszą - "Cień Czarnobyla". Nigdy nie zabrałem się za "Czyste niebo".
Zona w grach to zatłoczone miejsce w porównaniu z jej filmową i książkową wersją. Zamieszkana jest przez mutanty i frakcje stalkerów kierujące się różnymi motywami. Powstała nie na skutek odwiedzin obcej cywilizacji, ale w wyniku katastrofy w Czarnobylu i przeprowadzanych później eksperymentów naukowych.
Seria S.T.A.L.K.E.R. ma swoje lata. Pierwsza z gier, "Cień Czarnobyla" została wydana w 2007 roku, ostatnia - "Zew Prypeci" w 2009. Grafika mocno się zestarzała, jednak gra ma swoich wiernych fanów oraz aktywną społeczność moderów, która sprawia że "stalker" przyciąga nowych graczy nawet dwanaście lat po premierze pierwszej gry.
Pierwszym modem z którym się zetknąłem było "MISERY". Modyfikacja ta zmienia FPS w którym czujemy się niemal niezwyciężeni, w trudną walkę o przetrwanie. Wszystko działa na niekorzyść gracza: fizjologiczne potrzeby, niebezpieczne środowisko, zabójcze mutanty, wrodzy stalkerzy, a nawet ekonomia. Do tego dochodzi fantastyczna ścieżka dźwiękowa, która sprawia że pierwsza nocna wyprawa to mrożące krew w żyłach doświadczenie. "MISERY" wciągnęło mnie na ponad pół roku.
Prawdopodobnie to dzięki "stalkerowi" zainteresowałem się urbexem i survivalem. W mojej głowie narodził się pomysł aby to uhonorować, a także nawiązać do niesamowitej atmosfery "Zony" przez fotografię. Aby oddać jak najlepiej radziecką estetykę, postanowiłem zrobić serię analogowych zdjęć. To również był dobry pretekst żeby odkurzyć starego Zenita. Mogłem oczywiście użyć symulacji kliszy, co robiłem wcześniej. Jednak w tym wypadku pójście na łatwiznę nie wydawało się właściwe.
Efekty nie są jednolite. Nie chciałem zajmować się cosplayem ani odwzorowywaniem miejscówek z gier. Zresztą nie wybieram się w najbliższym czasie do Czarnobyla. Muszę jednak przyznać że kadry z filmu Tarkowskiego są przepiękne i chciałbym kiedyś osiągnąć podobny efekt. Projekt jest w toku, jak mi wyszło będę mógł ocenić dopiero po czasie...
Wszystkie zdjęcia publikuję na swoim instagramie: https://www.instagram.com/walkinthezone/, niektóre z nich będą pojawiać się również na Steemicie.
źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Piknik_na_skraju_drogi
Stalker - recenzja na filmweb.pl
wspomniane materiały:
http://themiserymod.com/
Cień Czarnobyla
Czyste niebo
Zew Prypeci
"Stalker"(1979)
Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRIAL" o łącznej mocy ~0.20$. Zasady otrzymywania głosu z triala @sp-group-up znajdują się tutaj, w zakładce PROJEKTY.
@wadera
Chcesz nas bliżej poznać? Porozmawiać? A może chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy na nasz czat: https://discord.gg/rcvWrAD
Congratulations @postcardsfromlbn! You received a personal award!
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!