You are viewing a single comment's thread from:
RE: Jedzenia na studiach, czyli o tanim jedzeniu #2
Ciekawa seria. Nie spodziewalem sie, że mozna jesc w miare normalne posilki i do tego oszczedzajac [u nas zawsze kupowalo sie w opór zupek chinskich i makaronu:)]. Czekam na interesującą mnie bardzo część studenckich oszczednosci, czyli jak tanio kupic alkohol dla studenta nie chodzac przy tym glodnym do konca miesiaca :)
Haha, będzie coś pewnie i z tego :D
W każdym akademiku znajdziesz metę na której sprzedają cytrynówkę czy spiryt z przemytu.
A i owszem. Przeciez student to najbardziej zaradna jednostka jaka zna swiat :) To wlasnie dzieki mojej alma mater poznalem czym jest kociolek panoramixa :) I mimo. iż nauke skonczylem dawno to aby przypomniec sobie i poczuc znow lata mlodosci od czasu do czasu sam majstruje taki kociolek w gronie przyjaciol.