You are viewing a single comment's thread from:

RE: Bój się i działaj [felieton napisany w ramach pierwszej edycji konkursu #pl-publikacje]

in #polish7 years ago (edited)

Do Twoich artykułów zawsze zasiadam z kawą i przygotowanym notatnikiem, by wyciąć fragmenty- do których muszę się odnieść. Przypomina mi to ostatnie czasy, kiedy przesiadywałem u znanych blogerów, szukając jakiejś odpowiedzi na dany temat.

Steemit nie jest środowiskiem idealnym i nigdy takim nie będzie.

Zdecentralizowany charakter platformy, a co za tym idzie brak cenzury.

Tak i tu można z pewnością przyznać rację, że minie bardzo długa droga, zanim Steemit osiągnie, jakie kol wiek rezultaty do miana rankingowej oceny jako platforma. Na różnych socjalach widziałem bardzo negatywne opinie w stosunku do Steemit...

Moje zdanie jest odmienne i nauczyłem się w życiu nie reagować zbyt pochopnie na cudze opinie, bo każdy ma do niej prawo? Natomiast tych, co nieustanie na siłę próbują postawić na swoje lub krytykować mnie, lub innych usuwam z otoczenia. Podstawa to umieć się przyznać do błędu...

Co do braku cenzury? Można by tak myśleć, że prawie jej nie ma, ale jest pewna kontrola społeczeństwa czy chociaż by jak było parę miesięcy temu, wybijanie swoich. Czyli kolesiostwo i było to widać nagminnie.

Wielu nowych użytkowników zniechęca się po kilku czy kilkunastu
tygodniach, gdy publikacje nie przynoszą spodziewanych profitów.

Przez Steemit przewinęło się wiele osób i niektórzy naprawdę prowadzili blogi jak np. Twój. Niestety coś w nich pękło i zniknęli. Niektórym nie dawano szans przez brak możliwości kontrolowania wszystkich postów, no i przez to, że zauważają- że coś tu nie gra. Panuje tutaj taka Hierarchia (społeczna przewaga pojedynczych osobników nad innymi, oparta na dominacji socjalna struktura grupy).

Jako osoba siedząca od samego początku, kiedy rozpoczął się napływ na Steemit, bo sam ściągnąłem kilku dziesięciu, wtykając linka- a później otworzono grupę. Więc mogę sobie pozwolić na powyższy tekst i ocenę.

Część opuściła a część pozostała. Natomiast bardzo ciekawą rzeczą jest, że Steemit pokazuje się u osób na profilach, na których bym się nie spodziewał, a jak będą chcieli to i napłynie Steemu i to nie w małej ilości.

Można by było w tym kierunku zrobić wiele i poświęcić czas na ściąganie osoby ze znanych Blogów czy socjali, bo ich siła rażenia jest bardzo silna tak jak z wąskiej grupy markieterów. Pytanie tylko, czy warto? Jak co chwilę są przekręty, ustawki czy niszczenie kont przez swoje widzimisie. Krzyczy się dużo o jakości a ściąga się patologie? Miejmy nadzieje że to się wszystko zmieni na lepsze...

Zmierzyć się ze szkodliwymi przekonaniami, podważyć je i zdemontować: nie nadaję się, to nie dla mnie, nie znam się, już za późno...

Zasada jest bardzo prosta. Nigdy się nie podawać, bo zawsze można się czegoś nowego nauczyć i jak mówią lepiej później niż wcale. Popatrz w ten sposób, że Wiesz o steemit więcej niż ponad 90% ludzi z 36 mil więcej ;)

Sort:  

Dziękuję za obszerny komentarz!
Wspomniałeś o tym, że ludzie przestają pisać z różnych powodów i masz rację. Podałam ten najbardziej oczywisty i powszechny, ale faktem jest, że w życiu człowieka są różne etapy. Można się czymś zafascynować, a potem znudzić lub znaleźć inną pasję... mogą się pozmieniać priorytety, można się wypalić...:) Sama dopiero co pisałam, że już mi się nie chce tak często pisać, jak trzy miesiące temu :D
I to co na końcu napisałeś - można się czegoś nowego nauczyć, otóż to! Ruch, zmiana, nauka, wzrost - to przejawy życia.