Top 10 książek w moim życiu
Jest sobota, obiecałem sobie pisać raz w miesiącu. Moja Narzeczona pojechała na zakupy, ja mam listę tematów które chciałbym poruszyć, ale nic z tego. Nie mam weny. Zamiast tego przypomniałem sobie pytanie mojej przyjaciółki sprzed kilku ładnych miesięcy. Organizowała konferencję i chciała polecić coś fajnego. No więc jedziemy, kolejność przypadkowa:
Atlas Zbuntowany
Pierwsze, co przyszło mi do głowy :) Trzeci raz piszę o tym na steemit, nie będę się więc bardzo rozpisywał. Przeczytałem książkę mając 17 lat, przez co do dziś jej filozofia jest we mnie zaszczepiona. Raczej do końca życia (choć nigdy nie można być pewnym) będę bronił wyższości indywidualizmu nad kolektywizmem. Jeśli książka-pustak (bo ma prawie 2000 stron) Was przeraża, polecam Źródło. Jest ponad dwa razy krótsze.
Wielka Magia
Mój dobry kumpel nie lubi książek pisanych przez kobiety. Nie dlatego, że jest seksistą. Jakimś trafem literatura pisana przez mężczyzn bardziej do niego trafia. To był wyjątek. Lekka książka, którą można pochłonąć w dwa dni. Rekomenduję praktycznie w ciemno. Do mnie trafiła w momencie, gdy potrzebowałem podniesienia na duchu. Elizabeth Gilbert zrobiła kapitalną robotę.
Droga Pełniejszego Mężczyzny
To pozycja, która w moim sercu zajmuje wyjątkowe miejsce. Niezwykle rzadko wracam do pozycji, które raz przeczytałem. Droga Pełniejszego Mężczyzny jest na mojej półce i za każdym razem, kiedy któryś z moich kumpli opowiada mi o problemach z kobietami, pożyczam tę książkę. Jest w niej dużo mądrości. To nie poradnik jak sprawić, by żona się nie fochała. To duża pigułka przemyśleń skierowanych do mężczyzn, by wzięli się w garść i oddali światu swój najgłębszy dar. Obowiązek dla każdego faceta.
Czterogodzinny Tydzień Pracy
Tima Ferrissa polecam ze względu na całokształt. Bardzo podoba mi się jego stoickie podejście, odwołanie do starożytnych filozofii i duża świadomość wobec otaczającego świata. Nie chciałbym pracować cztery godziny w tygodniu, ale na wstępie książki autor wyjaśnia, że miłość i nienawiść wcale nie są przeciwieństwami. Dlaczego? Przekonajcie się.
Zbrodnia i Kara
Dostojewski jest NIE-SA-MO-WI-TYM pisarzem. Cóż, był. Do dziś utrzymuję kontakt z moją Sorką z polskiego i do dziś śmieje się, że była to jedyna lektura którą przeczytałem (co nie jest prawdą). Fiodor nie tylko buduje interesujący splot wydarzeń, ale jako pisarz-psycholog, potrafi wykreować nieprawdopodobnie realny profil psychologiczny każdego z bohaterów. Bracia Karamazov jest jeszcze bardziej wstrząsającym dziełem, ale ze względu na sentyment, w dziesiątce umieszczam Zbrodnię i Karę.
Bellew Zawierucha
Nie mogło być tego zestawienia bez Jacka Londona. To mój ulubiony autor, którego lektury kształtowały moją osobowość. Za życia był strasznym awanturnikiem i jego przygody najczęściej opisywał w książki, trochę dodając od siebie i zmieniając imiona. Przeczytałem ponad 30-40 jego dzieł, ale Bellew Zawierucha urzekł mnie najbardziej. Z tyłu książki bardzo często widniał krótki opis autora, który brzmiał mniej więcej tak: "w świecie, który kreuje apatycznych bohaterów, książki Londona budzą w człowieku chęć zostania bohaterem, w zgodzie ze swoim żywiołem".
Krótkie Szczęśliwe Życie Francisca Macombera
Będąc na studiach, dostałem od koleżanki maszynopis tej krótkiej lektury (ma z 20 stron). Uważam, że to najlepsze opowiadanie Hemingwaya. Wcale nie trzeba rozpisywać się na 300 stron, żeby czytelnik zidentyfikował się z głównym bohaterem. Dzieła Hemingwaya są zwykle przytłaczające, jednak to jedno ma w sobie trochę optymizmu (przynajmniej w moim odczuciu).
Potęga Podświadomości
Większość z nas ma tą jedną książkę z literatury rozwojowej, która była tą pierwszą. Dla mnie tą pierwszą była Potęga Podświadomości. Nie wiem, czy wróciłbym do Murphy'ego po tylu latach, ale na pewno swego czasu była to dla mnie bardzo ważna pozycja.
Brave New World
Najbardziej niedoceniana książka w historii literatury? Serio, nie wiem jakim cudem Orwell jest popularniejszy niż Huxley, tworząc swoją anty-utopię. Jeśli zastanawiacie się nad tym, dokąd zmierzamy jako ludzki gatunek i jaki ustrój polityczno-kulturowo-gospodarczy byłby dla nas najlepszy, pochylcie się nad Nowym, Wspaniałym Światem. Autor jest geniuszem, bo poukrywał w książce cytaty Szekspira i swoje zamiłowanie do symfonii (m.in. dzieląc stronę na 4 części).
Pożegnanie z Afryką
To książka, w której zainspirował mnie Denys. Denys żył naprawdę, w Kenii, latając samolotem nad sawanną. Reprezentował czasy, które już minęły. Karen Blixen opisała go: "był człowiekiem, który zawsze robił co chciał". I mimo tego, że nie zawsze tak się da, to jest to dla mnie niesamowicie urzekające. Książkę czytałem pracując w sklepie, a niedługo potem wyprowadziłem się na ponad pół roku na Bałkany. Czarna Afryka wciąż na mnie czeka.
Niewiele jest książek, które polecam w ciemno. Nie wiem, czy te przypadłyby Wam do gustu. Każdy ma swój. Ale jeśli zechcecie polecić mi coś w komentarzu do przeczytania, będę mega wdzięczny. Stęskniłem się za literaturą. Udanej soboty!
Congratulations @thatukeguy! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Do not miss the last post from @steemitboard:
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!
Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRAIL" o łącznej mocy ~0.17$. Zasady otrzymywania głosu z traila @sp-group-up znajdziesz w ostatnim raporcie tygodniowym z działalności @sp-group, w zakładce PROJEKTY.
@wadera
Chcesz nas bliżej poznać? Porozmawiać? A może chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy na nasz czat: https://discord.gg/rcvWrAD