RE: [Cotygodniowe dyskusje naukowe] Klony
Ja jestem za, a nawet przeciw :) Z jednej strony, ludzi jest bardzo dużo i coraz więcej. A to nie jest zbyt dobry gatunek mieszkający na planecie. Pociągająca jest kwestia klonowania wymarłych gatunków albo ich odtwarzania, jednak i tutaj pojawia się pytanie o celowość.
Pamiętam lerum związane z Dolly. Biedna owieczka zmarła kilka lat potem z chorób, ogólnie słaby to był egzemplarz, mimo że uroczy. Pojawiało się wtedy sporo głosów od bioetyków, którzy przestrzegali przed zabawą w boga, jak i ultrasów genetyków, którzy widzieli w tym nowe Jerusalem (nie wspominając o rzece kasy z grantów ;).
Zupelnie przy okazji tej całej afery powstawa całkiem dobra płyta Steve'a Reicha, dla tych, którzy oczywiscie lubią taką nutę. Warto w te wypowiedzi się wsłuchać
Też tak uważam ;)
To masz wątek zdecydowanie anty :)
http://vhemt.org/plindex.htm
Ty panie to dobre jest :D Wreszcie jakiś dobry pomysł od tego spaczonego świata :D
Czyli proste: prawo do klonowania powinny mieć gatunki nie niszczące planety - to chyba logiczne :D
Dlatego klonujemy innych nie sb :D
Do czasu.... do czasu.... ;)