Czym się różni samorozwój od rozwijania się?
Witam moje słodziaki rozpieszczam was wiem :) , wpis dzień po dniu jest czymś czego nie było już dawno ale do meritum. Czym się różni samorozwój od rozwijania się? Ludziom się wydaje, że to samo ale cholera jasna nie! i choć brzmi bardzo podobnie oraz ma kilka punktów wspólnych. Te pojęcia to zupełnie inna para kaloszy bo prowadzą do zupełnie innych rezultatów.
Widzicie ten wazonik powyżej na zdjęciu. Bardzo ładny co nie? Wyobraźcie sobie, że jest wasz. No kto by nie chciał takiego no weź na niego spójrz raz jeszcze czyż nie jest zajebisty. Jest niczym czysta kartka, którą można dowolnie przyozdobić, a jedyne co Cie ogranicza to Twoja wyobraźnia. Teraz się skup bo to ważne do zrozumienia tego z czym przyjdzie Ci się zmierzyć gdy któregoś dnia Tobie odwali i zechcesz uskutecznić samorozwój. Rozwijanie się jest wówczas gdy przyozdabiasz ów wazonik i stwierdzasz „a jebnę sobie kokardkę (lub inny szajs) by wazon był piękniejszy”. Nie ma w tym nic złego bo skoro może być jeszcze bardziej zajebisty to czemu by z takiej opcji nie skorzystać BA! było by to nierozsądne. Ów wazonik przyozdabiasz wedle uznania i stanu emocjonalnego w jakim się obecnie znajdujesz stanowi on nieodzowny element twojego domu, twojego wnętrza, które definiuje to kim jesteś, a przynajmniej za kogo się uważasz (pamiętaj wszystko co o sobie sądzisz jak się definiujesz może być gówno prawdą i jedynie sobie wmawiasz nieprawdę zaklinając rzeczywistość tzw. projekcja prowadząca do zgubnego przeświadczenia, iż jesteś wyjątkowym płatkiem śniegu co nie jest prawdą, takim płatkiem to ty się dopiero możesz stać i nie jest powiedziane, że kiedykolwiek się staniesz). Zaklinanie rzeczywistości jest bardzo wygodne bo dzięki temu czujemy się dobrze we własnej skórze choćby była obcisła i krępowała nam ruchy oraz wyglądała tak paskudnie, że aż wstyd wyjść tak do ludzi. Nie mniej jednak wmawiając sobie to wszytko czujemy spokój bo nienawidzimy jako ludzie stawać w prawdzie bo gdy to zrobimy nie możemy kłamać. Jesteśmy nadzy odarci ze złudzeń, które blokowały to kim jesteśmy naprawdę. Może okazać się, że tak na prawdę jesteśmy chorym pojebem lub cudowną osobą (loteria). Fakt nie jest to zdrowe ale ludzka psychika zdrowa nie jest. Nie ma zdrowych ludzi są tylko mniej bądź bardziej popierdoleni! Teraz czym jest samorozwój skoro termin rozwijania się został wyjaśniony najbardziej łopatologicznie jak się tylko da (tkwienie w tej samej dupie tylko ładniejszej). Samorozwój jest wtedy gdy masz wziąć do rąk ów wazon i z impetem pierdolnąć nim o ziemie/posadkę/płytki czy co ty tam masz w domu. Rozpierdolić go na milion kawałków po czym uklęknąć nad nim spojrzeć na te zniszczenia wiedząc przy tym jak zajebisty był i mając świadomość, że mimo wszytko musiałeś/musiałaś go zniszczyć. Klęcząc tak i się na niego patrząc zaczynasz płakać przeżywając żałobę po stracie czegoś co lubiłeś/lubiłaś, a nawet kochałeś/kochałaś. Gdy to zrobisz i już sobie popłaczesz musisz posprzątać ten syf (co łatwe nie jest bo odłamki tego cholerstwa powpadały pod meble i musisz je poprzesuwać by się do nich dostać co wymaga jeszcze większego wysiłku). Co gorsza czasem może być tak, że ktoś zmusi Cię do tego czynu (rozwalenia wazonu) i wówczas możemy mówić o przemocy psychopatycznej, socjopatycznej bądź narcystycznej. Jak już posprzątasz i przeżyjesz te wszystkie stany emocjonalne jakie się wiążą ze stratą czegoś cennego musisz (a przynajmniej powinieneś/powinnaś) wypieprzyć ten syf do kosza i wywalić śmieci nawet wtedy gdy parę chwil temu założyłeś/założyłaś w swoim koszu nowy worek. To jest łatwiejsza opcja najlepiej było by jakbyś te szczątki po wazonie spalił polewając je obficie benzyną (pamiętaj ogień oczyszcza ale można się nim poparzyć co spotęguje ból). Teraz siadasz przed kołem garncarskim bierzesz glinę i lepisz zupełnie nowy wazon przeklinając coś pod nosem w stylu „Po jaką kurwę ja to stłukłam/stłukłem” i inne takie. Lepisz cholera jasna ten wazon i widzisz, że Ci nie wychodzi, że jest krzywy i kurka wodna do wazonu nie podobny ale wiesz co po jakimś czasie masz to w dupie i stwierdzasz „MAM TO W DUPIE TO JEST MÓJ WAZON JEST JAKI JEST ALE KURWA JEST MÓJ I PROSZĘ SIĘ OD NIEGO ODPIERDOLIĆ”. W ten oto sposób zaczynasz budować pewność siebie, a w tracie malowania ów wazonu i przyozdabiania go poczucie własnej wartości. Dodatkowo utwardzając go budujesz swoją wewnętrzną siłę. Nie jest to łatwe fakt ale jakże przydane w dzisiejszych czasach. Zrobisz co chcesz kim ja jestem by mówić ci co masz robić to ty jesteś kowalem, a w tym przypadku garncarzem swojego losu. To ty będziesz cierpiał! To ty będziesz płakał! To ty będziesz doznawał! To ty będziesz z tym żyć! Zastanów się jednak co chcesz zrobić ze swoim życiem. Ja jedynie mogę Cie ostrzec przed konsekwencjami danych działań uczciwe o nich informując. Może kiedyś was również uzbroję dając wam siłę o jakiej mogliście jak dotąd tylko pomarzyć ale uprzedzam to nie będą ładne wpisy. Odrę was ze złudzeń i to w bardzo brutalny sposób. Jedynym co mogę wam zdradzić jest to, że na pierwszy ogień pójdą kobiety. Także baby szykować się gdyż nadchodzę by odrzeć was ze złudzeń bądź ich resztek!
Teraz wejdź na jeden z moich poprzednich wpisów jakie zostały przeze mnie napisane prawie rok temu i powiedz mi słońce ty moje widać różnice? Czytając swoje poprzednie wpisy i chociażby ten mam wrażenie jakby pisała je inna osoba. Nie twierdze, że z tym co zostało wcześniej napisane na tym blogu się nie zgadzam zauważ jednak o jakiej zmianie mówimy.
PS. Ciąg dalszy o samorozwoju nastąpi. Odmeldowuje się do następnego wpisu.
All rights reserved by @veroniq 2019
Congratulations @veroniq! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!