You are viewing a single comment's thread from:

RE: Świat przedstawiony w literaturze fantasy

in #polish7 years ago

Cóż za zbieg okoliczności. Jestem właśnie po kolejnym (naprawdę nie wiem już którym) odświeżeniu sobie całego cyklu o Wiedźminie. Dwie godziny temu odłożyłem na półkę Sezon burz (wiem, nie należy do cyklu).

Ja osobiście, mimo, że wychowałem się na Tolkienie i go uwielbiam, to Sapkowskiego cenię sobie bardziej. U Tolkiena jest zbyt czarno-biało - nawet jako dzieciak tak to odczuwałem. Światy Sapkowskiego, ten wiedźmina i ten z trylogii husyckiej (którą też bardzo polecam), są dla mnie milion razy bardziej prawdziwe. Tak jak pisałem w swoim drugim komentarzu pod Twoim artykułem, nie przeszkadza mi, że nie są tak głębokie (w sensie złożoności, wzdragam się przed napisaniem, że są płytsze - bo nie są).

Co do samych światów w Fantasy to jest to tylko tło, tylko krajobraz, tylko szata w którą autor ubiera swoją literaturę. Czytając literaturę fantasy warto się zastanowić czy gdy usunie się to tło, zerwie tę szatę to czy coś jeszcze zostanie? U Sapkowskiego zostanie tego bardzo, bardzo wiele. Jest dla mnie mistrzem niedoścignionym, czasem wydaje się, że to co czytasz musiał pisać jakiś zatwardziały mizantrop, by parę kartek dalej od opisu jakiegoś fragmentu istoty człowieczeństwa aż ściskało za gardło.

Komentarz wyszedł trochę monotematyczny, ale to przez to, że po raz kolejny nie mogę wyjść z podziwu ile przyjemności może dać czytanie czegoś co zna się prawie na pamięć :-D.

Sort:  

Ja mam zamiar w te wakacje przeczytać znów wszystko o Wiedźminie oraz przejść wreszcie wszystkie gry z nim w głównej roli. Bo póki co tylko Wiedźmina 1 przeszedłem.

Trylogię husycką też chętnie przeczytam, bo widziałem, że sporo ludzi ją poleca.

Sapkowski jak dla mnie był bardzo nieprzewidywalny w tych książkach. Potrafił mnie co kilka stron bardzo zaskoczyć, czy to właśnie jakimś filozoficznym rozważaniem, czy nagłym zwrotem akcji, czy po prostu śmiercią postaci, do której zacząłem się przyzwyczajać. I u niego rzeczywiście o wiele realniej wypada niejednoznaczność zachowań bohaterów, a i oni sami są o wiele bardziej skomplikowani. Ludzcy po prostu.

I u niego rzeczywiście o wiele realniej wypada niejednoznaczność zachowań bohaterów, a i oni sami są o wiele bardziej skomplikowani. Ludzcy po prosu.

W punkt. :-)

Bo póki co tylko Wiedźmina 1 przeszedłem.

Ja nie grałem w żadnego ani minuty. Po pierwsze już praktycznie nie grywam w ogóle. A po drugie trochę się bałem, że się rozczaruję (wiem, że ma świetne recenzje i świetnie się sprzedawał, ale mimo wszystko). Może kiedyś. A za pisanie o tzw. ekranizacji i tzw. serialu o Wiedźminie to powinienem dawać flagę. Chciałbym, żeby to coś nigdy nie powstało, albo żeby chociaż dało się to odzobaczyć i wymazać toto z ludzkiej pamięci. Nikt nie powinien tego oglądać i o tym pisać ani mówić. Dlatego mocno zastanawiałem się nad tym czy Cię nie zflagować. No dobra, żartuję. Ale tylko troszeczkę ;-P.

Okey, to teraz wiem jakiego tematu tabu unikać :D