Lewica i Śpiewak
Gdy dowiaduję się, że największym problemem lewicy w polskim sejmie jest to, czy należałoby jebnąć się w łeb młotkiem czy młotkinią, ciężko jest mi znaleźć cokolwiek na lewo godnego uwagi. Odpuścili już dawno byt robotników i chłopów, czy tych najbiedniejszych. Ze względu na polską specyfikę i żywą wśród naszego narodu religię, wiedzą, że szansa na zagospodarowanie tego elektoratu jest żadna. Sprawy nie ułatwia im PiS, który bardzo często jest bardziej na lewo od nich(w pojęciu dawnych ruchów socjalistycznych). Ich targetem są wykorzenieni z własnych tradycji ludzie pracujący w biurach wielkich miast oraz lgbt.
Na tym tle pozytywnie wyróżnia się Jan Śpiewak. Nie żeby się odcinał od "wartości" dzisiejszej lewicy, ale prócz tego, działa mocno w kwestii wyjaśniania funkcjonowania warszawskiego burdelu reprywatyzacyjno-biurokratycznego.
Jak to wygląda w praktyce?
Wychylił się ponad to, co wypada kawiorowej lewicy i dostał od państwa prawa i wolnych sądów w twarz.
Do zapłaty ma 225 tysięcy PLN.
Wolne sądy unieważniły działania komisji ds. afery reprywatyzacyjnej, starsza pani lokatorka jednej z odzyskanych kamienic jednak popełniła samobójstwo podpalając się w lesie, Jan Śpiewak nie może używać sformułowania "dzika reprywatyzacja", a w Warszawie nie ma decyzji o pozwoleniach na budowę dla developerów za kasę(np 200 tysięcy łapówki w pierwszej transzy).
Jest super, więc o co wam chodzi.
Czekam z niecierpliwością jak zachowa się Lewica(SLD), czy chodź na chwilę będą w stanie oderwać się od swoich szlagierów, by poprzeć gościa z własnego środowiska.
@tipu curate
Upvoted 👌 (Mana: 15/20)
Przeznaczenia, czy nawet kłamstwa.
Śpiewak, wczoraj znowu, rzucał na tt oskarżenia, a potem się dziwi.
W tej słynnej sprawie dostał wyrok nie za używanie terminu dzika reprywatyzacja, ale za pomówienie o nią pełnomocnika.
Jak bym bronił w sądzie mordercy, to nie jestem mordercą i jeśli ktoś by mnie tak określił, też bym skarżył i pozywał.
A co do wyroku wobec decyzji Komisji ds. Reprywatyzacji, to nie dotyczył on zabójstwa Brzeskiej.
https://twitter.com/JanSpiewak/status/1189453183392866305
Przepraszam, jeżeli było to nie do końca czytelne. Prócz kwestii Śpiewaka, poruszyłem kilka wątków świadczących o tym, że tzw. reprywatyzacja w Warszawie cuchnie na kilometr. Jednak nie wzrusza to ani opinii publicznej w jakimś większym stopniu. Pisane na kartkach dowody własności 150 letnich mieszkańców Ameryki Południowej natomiast nie wzruszają polskich sądów.
Nie jestem prawnikiem, być może polskie prawo pozwala na uznawanie takich kwiatków.
Jednak mnie to gotuje do żywego i pomimo raczej prawicowego usposobienia, doceniam ten element działalności Jana Śpiewaka.