Medytacja jako skuteczne narzędzie w radzeniu sobie z negatywnymi opiniami i emocjami
Medytacja od dawna kojarzona jest jako skuteczna metoda na radzenie sobie z trudnymi emocjami, stresem czy negatywnym myśleniem. Wiele osób traktuje medytacje jak zwykłe narzędzie do radzenia sobie ze stresem lub po prostu próbuje w ten sposób zapomnieć o problemach dnia codziennego. Inni zaś medytują z wewnętrznej potrzeby uduchowienia, szukając mitycznego oświecenia umysłu w celu osiągnięcia stanu Buddy - istoty wolnej od cierpienia, widzącej świat niezmącony iluzją myśli. W poniższym tekście skupimy się jednak na bardziej praktycznym zastosowaniu medytacji w kontekście panowania nad negatywnymi emocjami.
Nowe badanie opublikowane na łamach Journal of Cognitive, Affective & Behavioral Neuroscience kolejny raz potwierdziło korzyści płynące z medytacji - dlaczego medytacja może być dla Ciebie dobra z naukowej perspektywy. Naukowcy przeprowadzili eksperyment na 3 grupach ludzi, którzy dzielili się na: doświadczonych w medytacji, medytujących nowicjuszy oraz osoby niemedytujące. Wszyscy uczestnicy badania zostali zobowiązani do wykonania zadania w którym mieli powiązać określone obrazy z nagrodą.
Każdy obraz miał różne szanse na nagrodę: niektóre obrazy miały 80% szans na nagrodę, podczas gdy inne dawały tylko 20% szans. Celem uczestników zadania było nauczenie się selekcji obrazów w taki sposób, aby prawdopodobieństwo otrzymania nagrody było jak najwyższe.
Pierwszym odkryciem badaczy było to, że osoby medytujące były bardziej skłonne do nauki i skupiały swoją uwagę na obrazach z dużym prawdopodobieństwem nagrody, podczas gdy niemedytujący uczestnicy badania byli bardziej skłonni do uczenia się przy wyborze obrazów o niskim prawdopodobieństwie nagród. Badacze doszli w ten sposób do wniosku, że osoby niemedytujące były bardziej skłonne uczyć się na podstawie negatywnych rezultatów, podczas gdy medytujący uczestnicy częściej uczyli się na przykładzie pozytywnych wyników.
Być może ma to związek z tym, że większość osób bardziej skupia się na negatywnych doświadczeniach, ponieważ nasz mózg często poświęca więcej energii skupiając się na tym, "co dzieje się źle" bardziej niż na tym "co jest dobre", tak aby móc dowiedzieć się, jak rozwiązać życiowy problem. Osoby doświadczone w medytacji w pewnym stopniu omijają ten proces, ponieważ częściej uczą się korzystając z pozytywnych rezultatów.
Naukowcy dodatkowo podłączyli uczestników eksperymentu do EEG(elektroencefalograf), aby zmierzyć bioelektryczną aktywność mózgu, podczas wykonywania wcześniej określonego zadania. W ten sposób badacze mogli zmierzyć, jak silnie uczestnicy reagowali na pozytywne i negatywne informacje zwrotne.
źródło
Prowadzący badanie odkryli, że wszyscy uczestnicy reagowali tak samo na pozytywne wyniki, lecz grupa osób niemedytujący bardziej reagowała na negatywne wyniki niż grupa osób wcześniej praktykująca medytację. Osoby najbardziej doświadczone w praktyce medytacji wykazały najmniejszą reakcję na negatywne wyniki na poziomie neurologicznym.
Główny autor badania, Paul Kntyl, w ten oto sposób podsumował wyniki eksperymentu:
Ludzie medytują od ponad 3000 lat, ale mechanizmy neuronowe towarzyszące tej praktyce nadal są stosunkowo słabo poznane. Nasze badanie pokazuje, że osoby na bardziej zaawansowanym poziomie medytacji reagują na informacje zwrotne w bardziej równomierny sposób niż osoby niemedytujące - może to pomóc w zrozumieniu niektórych korzyści psychologicznych jakich doświadczają podczas praktyki.
Rzecz jasna, negatywne opinie na nasz temat są nieodłącznym elementem codziennego życia i nie da się tego uniknąć. Możemy jednak nauczyć się w jaki sposób zwracać uwagę na wszystkie opinie i nie koncentrować się wyłącznie na tych negatywnych. Bardziej zrównoważone rejestrowanie różnych opinii pomoże nam w samodoskonaleniu i podejmowaniu bardziej trafnych decyzji.
Powinniśmy jednak być świadomi negatywnych informacji zwrotnych(feedbacku) dotyczących naszej osoby, lecz bez przywiązania do ich negatywnego wydźwięku. Takie nastawienie będzie dla nas zdrowsze i pozwoli nam reagować bardziej uważnie w mniej impulsywny sposób. Strategia ta może sprawdzić się w różnych aspektach naszego życia w odniesieniu do negatywnych opinii członków rodziny, znajomych, szefa, współpracowników, nauczycieli, podczas realizowania osobistych celów, w czasie randki od potencjalnego partnera, a nawet w kontakcie z przypadkowo napotkanym nieznajomym.
W każdym wymienionym przypadku nadmierna reakcja na negatywne opinie jeszcze bardziej wzmocni nasze negatywne emocje - smutek, złość, wstyd, frustrację. Przytłoczenie negatywnymi opiniami sprawi, że będziesz działał w sposób niezdrowy i destrukcyjny. Jeśli nauczysz się jak wysłuchać negatywnych opinii i nie potraktujesz ich zbyt osobiście - nie identyfikując się z nimi - to będziesz mógł wykorzystać je do samodoskonalenia, nie zaś do autodestrukcji.
Znaczenie medytacji
Medytacja jest doskonałym narzędziem do nauki ograniczania impulsywności i skłonności do nadinterpretacji, z tego powodu wyniki przedstawionego badania powinny być w pełni zrozumiałe dla każdego kto w przeszłości praktykował medytację.
Praktyka medytacji uczy ludzi, że istnieje przestrzeń pomiędzy tym co myślą i czują, a tym jak na te myśli i uczucia reagują. Medytacja daje ci możliwość obserwacji czegoś, ale bez przylegania do tego, jednocześnie nie pozwoli przejąć twojej psychiki przez obserwowany obiekt. Staniesz się w pełni świadomym obserwatorem bez przywiązania - stan ten określa się niekiedy odłączeniem.
Jeśli chcesz zacząć medytację, a nie masz doświadczenia i nie wiesz od czego zacząć to najlepiej będzie jeśli zaczniesz od liczenia oddechów. 100 oddechów i nie skupiaj się na niczym innym - po prostu usiądź wygodnie licząc oddechy, zobacz dokąd Cię to zaprowadzi. Spróbuj siedzieć przez 15 minut dziennie w ciszy lub słuchając relaksującej muzyki, wybierz formę, która jest dla Ciebie najbardziej dogodna. Będzie to dobre wprowadzenie do właściwej medytacji. Osoby, które chciałby bardziej zagłębić się w technikę medytacji powinny zapoznać się z moim wcześniejszym artykułem - Jak zacząć medytować i dlaczego warto.
Medytacja sama sobie jest bardzo prosta, trudniejsza jest regularna praktyka medytacji, która wymaga czasu i systematyczności. Im więcej i częściej będziesz medytował, tym więcej korzyści związanych z medytacją osiągniesz, dopiero z czasem doświadczysz wymiernych efektów. Na początku będzie Ci się wydawało, że nic się nie zmienia, lecz z każdym kolejnym dniem i tygodniem zaczniesz zauważać jak zmienia się twój stan psychiczny i jak reagujesz na nieprzyjemne emocje. Nikt nie rodzi się mistrzem, to praktyka czyni mistrza.
Źródła:
[1] https://www.theemotionmachine.com/meditation-makes-you-less-reactive-to-negative-feedback-in-life/
[2] https://www.sciencedaily.com/releases/2018/12/181211103058.htm
[3] https://pdfs.semanticscholar.org/f27a/c4c370a24ea6ff32d7635f37a4c942607d57.pdf
Gratulacje!
Twój post został opublikowany w dzisiejszym wydaniu Codziennika.
Jeśli chcesz wziąć udział w cotygodniowym konkursie Codziennika, odpowiedz Tak pod tym komentarzem, a Twój post weźmie udział w losowaniu płynnych środków Codziennika z całego tygodnia.
Pozdrawiam
@baro89
Ja swego czasu starałem się medytować- dzięki Krzyśkowi Gonciarzowi. Niestety nie udawało mi się i opuszczałem "terminy", ponieważ w domu cały czas ktoś gada, ogląda itd, cięzko sie skupić.
Planuje do tego powrócić, ile tobie dziennie to zajmuje ? (o ile medytujesz)
Gonciarz promował medytację? Chyba przegapiłem ten moment.
Ostatnio miałem przerwę, ale gdy medytuję to zwykle 15-20 minut, choć im dłużej tym lepiej. Dłuższa sesja może trwać nawet 30-45 minut, mam jednak świadomość, że nie każdy ma aż tyle czasu.
Tak, medytacja to lek na radzenie sobie z emocjami, na utrzymywanie się w stanie równowagi. Ja od lat praktykuję medytację. Najskuteczniejsze dla mnie jest praktykowanie nauki Bruno Groninga i w stanie medytacji przyjmowanie Bożej Siły. To mnie napełnia tak wysoką energią i tworzy wokół mnie tarczę przeciwko wszelkim negatywnościom, że, gdy jestem napełniona tą Siłą, to negatywne słowa i opinie innych, czy także wydarzenia, sytuacje nie dotykają mnie. Dodam, że wcześniej, gdy tego nie stosowałam, łamałam się pod każdym podejrzanym spojrzeniem nawet. Cieszę się , że mam teraz swoją Siłę i tarczę i polecam Wam również. https://www.bruno-groening.org/pl/bruno-groening/nauka-bruno-groeninga/nauka-bruno-groeninga
Tak, tak. Też tak twierdzę ale to zbyt proste aby ludzie w to wierzyli. Starałem się w moich postach zaintrygować subtelnymi narzędziami służącymi do świadomego kreowania swojej rzeczywistości, ale jak widzę przepisy kulinarne mają większe wzięcie. Ciasteczka można podgryzać oglądając Janowskiego z jaka to muzyka lub Taniec z gwiazdami. Ale medytacją? To jakaś podejrzana sprawa. Energia Bruno Groninga działa i co tu wiele gadać. Gratuluję wyboru i konsekwencji.
Dziękuję za te słowa, cieszę się, że też odczuwasz działanie energii Bruno Groninga. Uśmiałam się, jak trafnie skomentowałeś zainteresowanie na Steemit takimi kwestiami. Też to zauważyłam i w większości piszę posty kulinarne, które mają 3 razy większe zainteresowanie tu. Czasami jak mnie coś natchnie, to napiszę o duchowości, ale chyba bardziej dla siebie, bo tu słabo z odbiorcami takich tematów. Ale na każdego przyjdzie czas, tak myślę. Niektórzy muszą wiele razy natknąć się na taki temat, by się zainteresować. Wstawiam przy tej okazji linki do filmu. Od 19 stycznia 2019r. film dokumentalny FENOMEN BRUNO GRÖNING będzie pokazywany przez trzy tygodnie w całości z polskim dubbingiem na YouTubie:
CZĘŚĆ 1 –
CZĘŚĆ 2 –
CZĘŚĆ 3 –
Pozdrawiam.
Zainteresowanie pojawi się wraz z problemami zdrowotnymi. Niestety.
Fajny, rzetelny artykuł! Dla wszystkich początkujących polecam apkę Sama Harrisa "Waking up". Co prawda darmowe jest tylko kilka pierwszych medytacji i "lekcji", ale ręcze że jest wyjątkowo profesionalnie zrobiona i porusza dość głębokie tematy nt. umysłu i świadomości, które zwykle takie apki pomijają (vipassana i elementy dzogdzen, nawet metta później wchodzi, jednak wszystko w sposób zupełnie świecki). W sumie to planuje artykuł napisać na ten temat niedługo.