Sort:  

Dodam, że w UK funkcjonuje właśnie prawo precedensowe. Jakbym tu nie mieszkał od kilkunastu lat, to bym pomyślał, że to jakiś bubel administracyjno-prawny, ale ten kraj coraz bardziej zaczyna przypominać 'Misia' Barei. A najśmieszniejsze jest, że oni tak na poważnie ;)

Podam przykład absurdu; włamał mi się do domu gnojek, zadzwoniłem na policję, ale olali. Kumplowi na NaszaKlase włamali się jacyś żartownisie i wstawili na profil zdjęcie gołej męskiej dupy z komentarzem "jestem gejem". Kumpel się wkurzył i nie myśląc zadzwonił na angielską policje. Byli u niego po 15 minutach xD bo sobie wzieli do serca, ten "comingout" :) Spisali protokół, zebrali dane, potem jeszcze z nim rozmawili na osobności, dzwonili do niego, oferowali policyjnego psychologa, bo mysleli że jest prześladowanym gejem. I on im mówił, że nie nim nie jest, ale mu nie uwierzyli. Ciągali go po komisariatach i głaskali jak chomika xD Jaja jak berety :D

No super, tylko że to nie ma zbytnio zastosowania w tej sytuacji. Powód zarzucił bezpodstawne zwolnienie i dyskryminację niepełnosprawnych w sądzie pracy, a nie poszedł się sądzić, że niezatrudnianie niezdolnych do pełnienia pracy na stanowisku jest niezgodne z prawem. On zarzucił złamanie ustanowionego prawa i nie zdołał dowieść, że nastąpiło.

Cieszę się że sprawa została wyjaśniona w sądzie, o ile to prawda. (nie szukałem dodatkowych informacji, wierzę Ci na słowo)